Wydawnictwo: Wydawnictwo FLOW
Data wydania: listopad 2022
Liczba stron: 384
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10
Czyta: Mikołaj Krawczyk
***
"Telefon od Mikołaja" to moja pierwsza przeczytana książka świąteczna w tym roku. Pani Magdalena Witkiewicz nigdy nie zawodzi, więc tym razem nie mogło być inaczej!
W tej książce spotykamy niektórych bohaterów z książki "Uwierz w Mikołaja". Jednak znajomość poprzedniej części naprawdę nie jest potrzebna.
Wincentyna czeka na telefon od Mikołaja, jej ukochany kiedyś ją opuścił i obiecał, że zadzwoni, jednak do tej chwili tego nie uczynił. A minęło naprawdę sporo lat...Tuż przed świętami postanawia, że wyjedzie na święta. A ponieważ zawsze wyjeżdżała z dziećmi, to teraz postanowiła, że mają już tych 90+ lat wyjedzie wreszcie sama! Celem stał się dom seniora Happy End!
Dorota to nauczycielka, matka i żona. Przeżywa jednak właśnie kryzys. W domu czuje się przede wszystkim zapomniana i niedoceniana. Gdy przez przypadek słyszy, że najbliżsi nie mają dla niej nawet świątecznego prezentu, Dorota wychodzi bez słowa z domu...
Maciej, to samotnie wychowujący córki ojciec. Stara się być perfekcyjny w każdym calu. Ciągle walczy ze swoją byłą żoną, która ma zdecydowanie inne priorytety w życiu niż on... Ich córki Pola i Marta pomagają mu ją mogą i starają się go wspierać, choć z czasem i one same potrzebują pomocy, zwłaszcza starsza Pola...
A wszystko to dzieje się w przedświątecznym czasie, a w tle słychać "księżycową audycję" Klemensa Wiśniowieckiego!
Świąteczne książki Pani Magdaleny Witkiewicz mają wszystko to co, potrzebują mieć: klimat, ciepło, powodują, że od razu robi się miło i pokrzepiająco na sercu. I ta powieść nie odbiega od tych standardów: jest wzruszająca, nostalgiczna, melancholijna. Idealna przed świętami i w trakcie świąt! Wystarczy tylko zacząć i dać się ponieść tej cudownej bożonarodzeniowej atmosferze...