niedziela, 26 lutego 2023

ŻYCIE VIOLETTE - VALERIE PERRIN

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: marzec 2022
Liczba stron: 480
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10 


***

"Życie Violette" troszkę czekało na swoją kolej. Dość długo zbierałam się do tej powieści. A jak już po nią sięgnęłam, to na samym początku nie za bardzo potrafiłam się wciągnąć. Z czasem jednak coraz bardziej mnie intrygowała i summa summarum nie wiem kiedy ją przeczytałam...

Violette poznajemy, gdy pracuje jako dozorczyni na cmentarzu. Pracuje i mieszka tam, całe dnie spędza zatem praktycznie w jednym miejscu i do tego w dość specyficznym miejscu. Pielęgnuje kwiaty, dba o groby, o których nikt  nie pamięta, uprawia ogródek, przy swoim niewielkim domku. Violette pociesza też ludzi, których tu spotyka, najczęściej są to ludzie pogrążeni w żałobie, a u niej mogą albo porozmawiać, albo najzwyczajniej w świecie tylko pomilczeć i napić się herbaty lub czegoś mocniejszego. Nasza bohaterka poznaje zatem wiele ludzkich historii, sama prowadzi dziennik, w którym zapisuje dane dotyczące odbywających się na cmentarzu pogrzebów. Ale oprócz takich danych jak data pogrzebu czy imię i nazwisko osoby zmarłej, opisuje pogodę w danym dniu, wydarzenia jakie miały miejsce podczas pogrzebu, a nawet zapisuje mowę pogrzebową jeśli taka była wygłoszona. Czytając tą powieść poznajemy jednak kawałek po kawałku jej całe życie. Dowiadujemy się zatem co ją ukształtowało i dlaczego jest taka jaka jest. 

"Życie Violette" to przepiękna opowieść. Nastrojowa, nostalgiczna, z wyjątkowym, niepowtarzalnym klimatem. Skłania do refleksji i rozmyślań o życiu, o tym co w nim jest najważniejsze, czy warto niektóre rzeczy odkładać na potem, o co warto dbać...Historia Violette budzi w nas wrażliwość, rozczulenie, melancholię. 

Tej książki nie czyta się szybko, nią trzeba się delektować. Ja musiałam sobie ją dawkować... Czemu? Bo wbrew pozorom jest ona pełna emocji, a te musiałam przetrawić, przemyśleć, zweryfikować swój pogląd na niektóre sprawy...

Na kartach tej powieści poznajemy Violette oraz możemy zobaczyć jak ona sama się zmienia pod wpływem najważniejszych wydarzeń z jej życia, jak sobie z nimi radzi i gdzie szuka ukojenia...

***

Wybrane cytaty:

Kładąc się, myślałam, że nie chciałabym umrzeć w połowie lektury powieści, która mi się podoba. 

Postanowiłam przespać się z Gabrielem. W naszym wieku wszystko wolno. Po śmierci przecież nie nadrobimy już straconego czasu.  

Trzeba się nauczyć obdarzać nieobecnością tych, którzy nie zrozumieli znaczenia naszej obecności. 

TAMTO LATO - AGNIESZKA LINGAS-ŁONIEWSKA

Bracia Van Lander
Tamto lato ||
...
 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna
Data wydania: marzec 2023
Liczba stron: 288
Moja bardzo subiektywna ocena: 6/10

*** 

Po książki Pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej sięgam, bo doskonale wiem czego mogę się spodziewać. Tutaj potrzebowałam odpoczynku w piątkowy wieczór po całym tygodniu pracy...

Jest tu dwóch braci, bliźniacy Armin i Milan Van Lander. Są prezesami większej spółki, zatrudniającej trochę ludzi. Wiktoria szuka z kolei pracy jako graficzka komputerowa i znajduje ją właśnie w firmie Van Landerów. Szybko jednak dowiadujemy się, że jej zatrudnienie wcale nie było takie przypadkowe. Zarówno Milan, jak i Wiktoria mają swoją przeszłość i tragiczne wydarzenia z niej, które ich ukształtowały i do tej pory wpływają na ich życie. Czy jednak uda im się zdobyć na szczerość i opowiedzieć sobie nawzajem swoją historię? Czy Milanowi uda się zamknąć rozdział w przeszłości i pójść krok do przodu? I jaką rolę ma w tym mieć Wiktoria?

"Tamto lato" to lekka i przyjemna historia, na jeden, dwa wieczory. Czyta się szybko i sprawnie, zagadki i tajemnice w niej ukryte sprawiają, że czytanie wciąga i chcemy poznać zakończenie. Mnie jednak bardzo, ale to bardzo irytował Milan, a przez to naprawdę ciężko mi się czytało. Rozumiem, że targała nim chęć zemsty, ale albo jestem tym złym i wyrachowanym draniem, albo nie... Tu miałam wrażenie, że jest totalni rozchwiany emocjonalnie, a przez to jego kroki są chaotyczne i niespójne...