poniedziałek, 28 sierpnia 2017

IGRAJĄC Z OGNIEM - TESS GERRITSEN

Wydawnictwo: ALBATROS
Data wydania: maj 2016
Liczba stron: 352
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10

***

Najnowsza książka Tess Gerritsen. Do tej pory tylko raz miałam szansę spotkać się z jej twórczością i na pewno było to spotkanie bardzo udane. Ta książka to mój prezent urodzinowy, więc tym bardziej z miłą chęcią po nią sięgnęłam. Książka ta jest rzeczywiście całkiem inna niż poprzednia. Jednak moim zdaniem nie można jej zestawić w porównaniu ze zwykłym thrillerem czy książką sensacyjną. Poprzez wprowadzenie tutaj wątku losów Żydów podczas II wojny światowej, lektura ta staje się o wiele bardziej wartościowa. Pokazuje nam bowiem kawałek historii, który miał miejsce w realnym świecie. Historia Lorenza i Laury jest historią tragiczną, nie mieli oni nawet cienia szansy, aby ze sobą być, przeżyć w sposób normalny życie, spróbować być rodziną. Jednak najbardziej tragiczne i przerażające jest to, że takich historii podczas jednej i drugiej wojny światowej były tysiące...
Jedyna rzecz, która mi najmniej pasowała w tej książce jest próba połączenia wątku z przeszłości i wątku z teraźniejszości. Było to dla mnie najmniej przekonujące.

Spotykamy tutaj najzwyczajniejszą rodzinę: ona Julia jest artystą grająca na skrzypcach, on Rob prostym księgowym. Jest trzyletnia córeczka Lilly, kotek, pomagająca ciocia. Julie poznajemy jak jest we Włoszech i kupuje właśnie w antykwariacie zeszyt ze starymi nutami. Po przeczytaniu samych tylko nut jest zafascynowana walcem jaki jest w nich zapisany. Gdy wraca do domu, zaczyna ćwiczyć jego grę na skrzypcach. Podczas dwóch prób takich ćwiczeń dochodzi do dziwnych wypadków w domu: za pierwszym razem trzyletnia dziewczynka zabija ich kotka, za drugim dźga matkę szkłem w nogę, za trzecim podstawia jej samochodzik, na którym kobieta się przewraca i spada ze schodów. Podczas pobytu w szpitalu i rozmowy z psychologiem Julia dochodzi do wniosku, że istnieje jakieś powiązanie pomiędzy muzyką a tymi niepokojącymi zdarzeniami w ich domu. Julia za wszelką cenę próbuje znaleźć powiązanie pomiędzy muzyką, a dziwnym zachowaniem córki. W tym celu zaczyna zgłębiać informacje o kompozytorze tego dziwnego walca, dlatego ucieka aż do Włoch, do Wenecji, gdzie podąża śladami historii.

Z drugiej strony natomiast przenosimy się do Włoszech sprzed drugiej wojny światowej. Tu poznajemy Lorenza, który potrafi pięknie grać na skrzypcach (dostaje nawet wyjątkowy egzemplarz tego instrumentu, który wcześniej był przekazywany z pokolenia na pokolenie od swojego dziadka-lutnika). Jego dziadek namawia go wraz ze swoim przyjacielem, aby Lorenzo, który przygotowuje się do udziału w konkursie, stworzył duet z wnuczką tego przyjaciela. Chłopak zgadza się tylko ze względu na tych dwoje starszych ludzi, do domu dziewczyny idzie zrezygnowany i przekonany, że zastanie okropną paskudę, która nie potrafi grać. Na miejscu jest pozytywnie rozczarowany, bowiem dziewczyna jest nie tylko piękna, potrafi grać na wiolonczeli, ale jest do tego bardzo pewna siebie, ambitna, uparta i zdecydowana, aby wygrać konkurs. Jednak jest to również czas gdzie Żydzi są coraz bardziej piętnowani, odbiera im się coraz większej ilości praw. Lorenzo np nie może wystąpić w konkursie. Gdy jednak na siłę wchodzą na scenę i grają najlepiej ze wszystkich i tak nie wygrywają konkursu. Chłopak zostaje wyrzucony i pobity. Od tego czasu nie widuje się z Laurą. Po pięciu latach przychodzi ona jednak do sklepu, w którym on sprzedaje zrobione przez ojca skrzypce i ostrzega go o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Jednak jest już za późno – cała rodzina zostaje schwytana i deportowana do okupowanej Polski. Lorenzo zostaje jednak w innym obozie, jako muzyk zwrócił na siebie uwagę pewnego pułkownika SS, który miał za zadanie stworzyć swego rodzaju orkiestrę. Miała ona grać codziennie muzykę na żywo, aby zagłuszyć krzyki ginących w krematorium ludzi...

Bardzo cieszę się, że miałam przyjemność przeczytania tej książki. Na pewno jest ona pozycją wartościową i nie daje po sobie długo zapomnieć.

32 komentarze:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki. Wręcz uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie przeczytałam tylko dwie, ale bardzo mi się podobały, więc na pewno będą kolejne:)

      Usuń
  2. Niesamowicie czytało mi się tę książkę, byłam bardzo zadowolona z tej przygody czytelniczej, nie dałam jej maksymalnej noty tak jak Ty, ale do dziś pamiętam jak mnie wciągnęła. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nota to tylko umowna rzecz. Dla mnie najlepsze są te książki, które długo po przeczytaniu zapadają w pamięć! A moim zdaniem ta właśnie taka jest:)

      Usuń
  3. To ciekawy thriller, zdecydowanie inny względem poprzednich książek autorki. Tess Gerritsen uwielbiam, przeczytałam wszystkie jej książki, a Die again z jej autografem zajmuje zaszczytne miejsce w mojej biblioteczce. Byłam na spotkaniu autorskim z nią w zeszłym toku we Wrocławiu- było niesamowicie :).

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! To jest czego zazdrościć! Taka książka z autografem ulubionego Autora, to prawdziwa perełka!

      Usuń
  4. Na urodziny również dostałam książkę tej autorki pod tytułem "Sobowtór".
    Powyższa pozycja intryguje mnie ze względu na tematykę II wojny światowej, której poszukuję w literaturze. Twoja pozytywna rekomendacja utwierdza fakt, iż jest to pozycja godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc nigdy nie czytałam żadnej powieści Tess Gerritsen, ale tutaj fabuła wydała mi się wyjątkowo interesująca! Dziękuję za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć ta książka troszkę różni się od pozostałych książek tej Autorki. I moim zdaniem zasługuje na uwagę i uznanie, więc polecam!

      Usuń
  6. Przymierzam się i przymierzam i ne wiem od której powieści najlepiej zacząć :) Tematy historyczne niestety nie są dla mnie, szybko się nudzę w takich klimatach :(


    Pozdrawiam
    mowmikate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, a może najlepiej zacząć od początku twórczości?! :)

      Usuń
  7. Bardzo lubię autorkę, ale ta książka do moich ulubionych nie należy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie mam takiej skali porównawczej, muszę przeczytać więcej książek tej Autorki:)

      Usuń
  8. Zarówno Twoja recenzja, jak i pozytywne komentarze przekonały mnie do lektury. Tym bardziej, że uwielbiam zaczytywać się w książkach z historią w tle. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam autorkę, potrafi pisać jak mało kto :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Gerritsen, ale moim zdaniem, ta jest jedna z gorszych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ta to jedna z gorszych, to w takim razie nie mogę się już doczekać pozostałych książek, bo do tej pory przeczytałam jedynie dwie.

      Usuń
  11. Bardzo lubię twórczość tej autorki i jak na razie nie zawiodłam się na żadnych z jej dotychczas poznanych książek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Lubię, kiedy w powieściach są powiązane dwa światy i w sumie jestem ciekawa, co wyniknie z tą muzyką i tą dziewczynką. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na początku pomyślałam, że na pewno nie sięgnę, ale przyznam, że im dłużej czytałam tym bardziej mnie zaciekawiałaś. Tytuł zapisuję i zobaczymy kiedy uda mi się po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się zaciekawiłam Cię tym tytułem:) Najważniejsze to zasiać bakcyla:)

      Usuń
  14. Uwielbiam książki Tess Gerritsen chociaż tej jeszcze nie czytałam :) Na pwno to nadrobię :)

    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć jest troszkę inna niż pozostałe książki tej Autorki, ale moim zdaniem jest również warta uwagi.

      Usuń
  15. Bardzo lubię takiego rodzaju książki, świetna recenzja, bardzo mi się ją czytało.
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, dziękuję. Ale mam też nadzieję, że książka również przypadnie Ci do gustu!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:) Zapraszam zatem do dyskusji:)