Wydawnictwo: Znak JednymSłowem
Data wydania: czerwiec 2025
Liczba stron: 512
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10
***
Uwielbiam książki Jojo Moyes, a w przypadku "Między końcem a początkiem" mogę z całą pewnością powiedzieć, że będzie to moja jedna z bardziej ulubionych powieści... Totalnie tutaj przepadłam i nie mogłam oderwać się od czytania! Do tego to jest tak kojąca, ciepła lektura. Komfortowa i otulająca jak "przysłowiowy kocyk".
Lila to 42-letnia kobieta, która właśnie napisała bestsellerowy poradnik o związkach, a dwa tygodnie po jego premierze dowiedziała się, że jej mąż ją zdradza z inną kobietą! Załamana popada w rozpacz. Do tego wydawca domaga się kolejnej genialnej książki, tym razem o wspaniałym i ekscytującym życiu singielki, a dwie córki wkraczają w okres buntu. Pojawia się także dwójka starszych panów: Bill ojczym Lilii, a mąż jej mamy oraz Gene biologiczny jej ojciec i były mąż jej mamy. Ale bardzo ważny wpływ na jej życia ma jeszcze dwójka mężczyzn: Gabriel jeden z ojców ze szkoły i Jensen ogrodnik.
Co mnie najbardziej urzekło w tej książce? Że to historia zwykłej kobiety i jej prozy życia. Kłopoty piętrzą się, każdego dnia jest ich więcej, a ona biedna zaczyna się miotać, sama nie wie jak ma wybrnąć z obsesji, a do tego zaczyna czuć, że przestała panować nad swoim życiem, a nawet nad swoim domem.
***
Dedykacja:
Dla Saskii, która już teraz rozumie ludzką naturę w takim stopniu, w jakim mnie nigdy się to nie uda.
***
Cytaty:
- Bo tylko skrzywdzeni ludzie krzywdzą innych. - A gdy Celie wpatruje się w niego zdziwiona, wyjaśnia: - Kochanie, popatrz na ludzi, którzy są szczęśliwi: bawią się i korzystają z życia. Nie są podli dla innych. Kierują energię na inne rzeczy. Nawet nie przychodzi im do głowy, by kogoś skrzywdzić albo podkopywać czyjąś samoocenę. Szczęśliwi ludzie raczej dodają innym skrzydeł.