Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
Data wydania: październik 2020
Liczba stron: 432
Moja bardzo subiektywna ocena: 9/10
***
Poprzedni rok rozpoczęłam serią "Czterech płatków śniegu", które przeczytałam wprost jednym tchem. Każda z części była świetna i idealna, żeby zagłębić się w świątecznym klimacie. W tym roku nie mogło zatem zabraknąć najnowszej książki Joanny Szarańskiej.
Józef Pawłowski to emerytowany nauczyciel historii, który przez całe życie kompletował niezwykłą kolekcję ozdób choinkowych. Pewnego dnia postanawia w starym warsztacie ojca otworzyć sklepik i sprzedawać właśnie te ozdoby. Swój sklep nazwał "Krainą zeszłorocznych choinek". Jest ona na tyle wyjątkowa, że nie ma tu dwóch takich samych bombek, a z nich nie ma swojej ceny. I właśnie tutaj w jednym z pierwszych grudniowych dni trafia Antek, 9-letni chłopiec, który pod presją rówieśników decyduje się na dokonanie kradzieży oraz jego rodzice, którzy są tuż po rozwodzie. Jest także Helena - rezolutna starsza pani, którą opiekuje się Nina. Jest i Beata - mama Niny oraz Danuta - siostra Beaty i ciotka Niny. I wreszcie Daniel - młody kierowca samochodu dostawczego. Co łączy wszystkich tych bohaterów? Dlaczego sklep Pana Józefa nazywa się "Krainą zeszłorocznych choinek"?
Historia ta jest przecudowna. Na początku nieco ciężko było mi zacząć, ale jak już się zaczęło, to wciągnęło mnie na maksa! Bardzo, ale to bardzo klimatyczna. Jest tu wszystko to, czego szukamy w świątecznych opowieściach. Ale chyba najbardziej urzekł mnie czar jaki stworzył się wokół tytułowej Krainy zeszłorocznych choinek. Ja oczywiście tą opowieść "sprzedałam" dalej mojemu dziecku tuż przed rozbieraniem naszej choinki:)
W książce jest dość dużo bohaterów, ale absolutnie wszystkich polubiłam. Każdy był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju i każdemu z osobna kibicowałam. Chociaż już po przeczytaniu przyszła myśl czy czasem nie zapowiada się tu druga część?! Bo coś mi się wydaje, że niektóre wątki można jeszcze troszkę rozwinąć:)
Jest to fantastyczna lektura na poprawę nastroju i humoru. Przy niektórych scenach nie sposób się nie śmiać, jak chociażby spotkania Beaty z panem zegarmistrzem czy podróż pani Heleny i Niny z Danielem jego samochodem dostawczym!
Wybrane cytaty:
Wiesz, na pewne rzeczy nie mamy wpływu, nie znaczy to jednak, że powinniśmy zrezygnować z szukania ich jasnych stron.
Nikt nie jest za duży na bajki. (...) A już na pewno nie można być za dużym, by poczuć świąteczną magię!
Wy, mężczyźni, zawsze robicie wokół swoich gatek więcej zamieszania, niż jest to potrzebne!
Recenzja bardzo zachęcająca. "Klimaty" bliskie mojemu sercu, nie wykluczam, że sięgnę. Tak, spodobała mi się recenzja. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) I mam nadzieję, że po przeczytaniu książki i ona Ci się spodoba:)
UsuńObiecałam sobie, że w 2021 roku grudzień zarezerwuję na takie właśnie lektury :)
OdpowiedzUsuńTo tą naprawdę warto mieć wtedy w planach:)
UsuńW re święta nie udało mi się przeczytać tej książki, więc będzie musiała poczekać do przyszłych.
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze, to nie uciecze:)
UsuńNa pewno się za nią zabiorę. Szczególnie, że cykl "Cztery płatki śniegu" niezwykle przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńooo to na bank ta Ci się spodoba!:)
Usuń