piątek, 28 grudnia 2018

HOTEL POD JEMIOŁĄ - RICHARD PAUL EVANS

Kolekcja pod Jemiołą
Obietnica pod Jemiołą || Hotel pod Jemiołą || Tajemnica pod Jemiołą

Wydawnictwo: ZNAK LITERANOVA
Data wydania: listopad 2017
Liczba stron: 288
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10

***

Kolekcję pod Jemiołą wyjątkowo czytam od końca. A ponieważ wszystkie książki są w klimacie świątecznym, więc z wielką ochotą zabrałam się za część drugą. Co bardzo ważne - nie trzeba ich czytać w kolejności, bo każda z nich jest osobną, niepowiązaną ze sobą historią.

Bohaterką "Hotelu pod Jemiołą" jest młoda dziewczyna Kim, która pomimo swojego młodego wieku została już niejednokrotnie skrzywdzona przez los... Nie tylko wiązała się do tej pory z niewłaściwymi mężczyznami, ale także przeżyła w dzieciństwie kilka prób samobójczych oraz śmierć swojej mamy. Teraz też nie ma łatwiej, bo jest świeżo po rozwodzie i dowiaduje się, że jej ukochany tata jest poważnie chory i może go stracić. W tym momencie swojego życia ma okazję wyjechać na konferencje dla początkujących pisarzy romansów. Postanawia więc z niej skorzystać....

Richard Paul Evans bardzo fajnie tworzy bohaterów, nie są oni papierowi czy wyidealizowani. Mają swoje zalety, ale i wady, tak jak każdy inny człowiek. Mają rozterki, wątpliwości, czasami nie wiedzą co mają zrobić. Ja od razu polubiłam Kim, jej tatę, Zeke'a czy Samanthę... Aż sama chciałabym ich poznać!

To nie jest książka, w której akcja pędzi na łeb na szyję. Chodzi tu raczej o to jak Kim zmienia swój sposób myślenia. Tata Kim wreszcie uświadamia jej, że Mama bardzo ją kochała i za nic na świecie nie zmieniłaby swoich decyzji związanych z dzieckiem. A Zeke pokazał jej, że jest warta przyjaźni i miłości... Wydarzenia są tutaj przewidywalne, czytelnik raczej nie będzie zaskoczony zakończeniem. Ale mi w ogóle to nie przeszkadzało. W tego typu książkach totalnie mi to nie przeszkadza:)

"Hotel pod Jemiołą" to także książka wyjątkowo świąteczna i klimatyczna. Aż czuje się w powietrzu zapach choinki, śnieg czy ma się chęć spróbować świątecznych potraw. Evans jest czarodziejem pod tym względem. Atmosfera książki genialnie odzwierciedla ten specjalny czas w roku, na który większość z nas przecież czeka z utęsknieniem.

To moja druga przeczytana książka tego Autora i zdecydowanie uważam, że jest lepsza niż poprzednia! Być może jest ona o wiele bardziej nostalgiczna, dająca do myślenia i zastanowienia się nad niektórymi rzeczami, które są ważne w życiu... Przez to jest nieco smutniejsza, ale przecież nie zawsze chodzi tylko zabawę, prawda? A czasem potrzeba i takiej chwili zadumy...

***
Wybrane cytaty: 

Chwile, które najbardziej chcemy zapomnieć, z reguły są tymi, których nigdy nie zapomnimy.

Jak to się dzieje, że bardzo często ci, którzy mają najmniej, najchętniej dzielą się z innymi?

Miłość jest jak nauka tańca. Gdy dwoje ludzi słyszy pierwsze takty muzyki, ogarnia ich pasja i mają gdzieś, czy ktoś na nich patrzy, bo pragną tylko szaleć. Tańczą niezdarnie, źle stawiają kroki i upadają, a czasami nawet tańczą do innej melodii, ale tego nie zauważają, bo tak bardzo porywa ich muzyka. Ale potem muzyka cichnie i zaczynają deptać sobie po palcach. Niektórzy myślą, że tak wygląda prawda o związku, i uciekają. Prawda jednak jest taka, że dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa miłość. Dopiero wtedy dwoje ludzi zaczyna się uczyć swoich rytmów i tego, jak się zgrać. I jeśli wytrwają wystarczająco długo, może nawet nauczą się tańczyć z gracją.

Poczucia własnej wartości nie mogą nam zapewnić inni ludzie. Albo się w siebie wierzy, albo nie.

Prawdziwa miłość nie polega na pożądaniu osoby, ale pragnieniu jej szczęścia – czasami nawet kosztem własnego. Prawdziwa miłość to nadzwyczajna wyrozumiałość i troska, to czynne dążenie do dobrostanu ukochanej osoby. Wszystko inne to po prostu maskowanie własnych egoistycznych pragnień.

Zbyt często przegrywamy dzisiejsze bitwy, ponieważ nadal toczymy wczorajsze walki.

Książki to dużo więcej niż tylko papier, klej i farba drukarska. To coś więcej niż cyfrowe wydruki. To iskry. Iskry, które wzniecają pożary. Iskry, które wzniecają rewolucje. Każda ważna rewolucja zaczęła się od książki. Każda wielka rewolucja religijna zaczęła się od książki. Miliardy ludzi wybierały określoną drogę życiową z powodu książki. Każda rewolucja polityczna zaczęła się od książki. Każda rewolucja kulturalna i społeczna zaczęła się od książki.

Tylko wybitny naukowiec potrafi wytłumaczyć laikowi skomplikowane teorie. Przystępność to prawdziwy geniusz.

Wyzwanie: 2 w 1








Wyzwanie: ZATYTUŁUJ SIĘ







       

poniedziałek, 24 grudnia 2018

ŻYCZENIA


Spokojnych, rodzinnych 
i oczywiście zaczytanych 
Świąt Bożego Narodzenia 
oraz zdrowia i wszelkiej pomyślności 
w Nowym Roku


Kasia
Księgozbiór Kasiny

poniedziałek, 17 grudnia 2018

NIEBIESKIE MIGDAŁY - KATARZYNA ZYSKOWSKA

Wydawnictwo: NASZA KSIĘGARNIA
Data wydania: luty 2011
Liczba stron: 304
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10

***

Tym razem poznałam kolejną interesującą polską pisarkę Katarzynę Zyskowską. Po opisie z okładki książki spodziewałam się czegoś całkiem innego. Natomiast "Niebieskie migdały" okazały się idealną lekturą na odpoczynek i relaks. Sam gatunek określiłabym jako komedia romantyczna:)

Ina to młoda dziewczyna, która dopiero co wkracza w dorosłe życie. Ma kochającą rodzinę, przyjaciółkę od serca oraz dobrze zapowiadającą się pracę dziennikarki. Jej kłopoty zaczynają się, gdy zachodzi w ciążę, a ojciec dziecka po usłyszeniu tej informacji nagle znika z jej życia. Ina postanawia urodzić dziecko i decyduje się na samotne macierzyństwo. Czy uda jej się sprostać wymaganiom codziennego, samotnego rodzicielstwa? Czy pogodzi pracę, opiekę nad dzieckiem i nie zatraci przy tym siebie samej i swoich marzeń o miłości? Ina zaczyna żyć samodzielnie, pierwszym, milowym krokiem jest wyprowadzka od rodziców i powrót do pracy...

Katarzyna Zyskowska zaprezentowała nam bardzo fajną, lekką i przyjemną komedię romantyczną. Tematem przewodnim jest tutaj samotne macierzyństwo i szereg problemów z tym związanych. Ale także samo odnalezienie się kobiety w roli matki. Choć nie tylko. Autorka pokazuje jak ważne jest zachowanie kobiecości, zadbanie o siebie, a nie tylko o dziecko. Pokazuje, że kobieta z małym dzieckiem ma prawo do bycia sobą, do marzeń o przysłowiowych "niebieskich migdałach" i przede wszystkim do własnego szczęścia i miłości. Pomimo, że temat ten poruszony jest w sposób lekki i przyjemny, ale warto się nad nim zastanowić i na poważnie. Bo ileż to kobiet jest w podobnej sytuacji jak nasza bohaterka Ina?! Ina jest typową, zwykłą dziewczyną "z sąsiedztwa". A to sprawia, że tym łatwiej jest nam się z nią identyfikować i utożsamić.

Autorka pokazuje też jak ważne są dobre relacje z rodziną i przyjaciółmi, jak często potrzebujemy ich wsparcia, akceptacji czy pomocy. Ale zawsze powinniśmy też walczyć o siebie i swoje marzenia!

Książka jest dość przewidywalna, łatwo domyśleć się zakończenia. Jednak w żaden sposób nie przeszkadzało mi to w czytaniu i nie odebrało przyjemności z lektury. Powieść ta sprawdzi się idealnie jako odpoczynek po ciężkim tygodniu pracy, będzie idealnym towarzyszem w długi, samotny wieczór... A ja z wielką przyjemnością postaram się zapoznać z pozostałymi książkami Autorki:)

***
Wybrane cytaty: 

Często nie widzimy tego, co mamy cały czas przed oczami.

Życie już takie jest, że w którymś momencie trzeba zapomnieć o niebieskich migdałach. Rafał pokręcił głową - Tu się nie zgodzę, właśnie nie wolno przestawać o nich myśleć. Trzeba mieć marzenia.



Wyzwanie: 2 w 1








Wyzwanie: ZATYTUŁUJ SIĘ








 


wtorek, 4 grudnia 2018

TAJEMNICA POD JEMIOŁĄ - RICHARD PAUL EVANS

Kolekcja pod Jemiołą
Obietnica pod Jemiołą || Hotel pod Jemiołą || Tajemnica pod Jemiołą

Wydawnictwo: ZNAK LITERANOVA
Data wydania: listopad 2018
Liczba stron: 304
Moja bardzo subiektywna ocena: 7/10

***

Ostatnio moje notatki tutaj zaczynają się od słów: „to moje pierwsze spotkanie z tym Autorem/Autorką…”. I tym razem nie jest inaczej! „Tajemnica pod Jemiołą” to wprawdzie trzecia książka jaka ukazała się w cyklu „Kolekcja pod Jemiołą”, ale moja pierwsza przeczytana książka tego Autora. Książek nie trzeba czytać w kolejności, gdyż każda z nich tworzy odrębną historię. Mnie zachęciła przede wszystkim klimatyczną, zimową okładką! W końcu sezon na czytanie świątecznych opowieści został już otwarty, prawda?:)

Alex to chłopak, który próbuje pozbierać się po rozwodzie, do jakiego doszło z powodu zdrady żony. Doskwiera mu ogromna samotność, nie umie znaleźć sobie miejsca, więc często ucieka w pracę. Tu przynajmniej może się realizować. Jednak w perspektywie zbliżających się świąt Bożego Narodzenia coraz bardziej dokucza mu brak bliskiej osoby. Jego najlepsi przyjaciele podsuwają mu pomysł, aby poszukał sympatii na portalach randkowych w sieci… Alex postanawia spróbować tego sposobu. A podczas tych poszukiwań natrafia przez przypadek na pewien ciekawy dla niego blog. Posty na nim pisze prawie anonimowa kobieta. Anonimowa, ponieważ podpisuje się jedynie LBH. Czytając jej wpisy Alex zaczyna powoli się w niej zakochiwać, a początkowo tłumaczy sobie to podobną wrażliwością, otwartością i przede wszystkim podobnymi odczuciami odnośnie samotności. Gdy pewnego dnia czyta, że to ostatni wpis i kobieta postanawia zniknąć, Alex wyrusza w podróż na poszukiwanie tajemniczej nieznajomej! Na miejscu poznaje jednak Arię. I tu zaczynają się dla niego schody. Chłopak sam nie wie, co ma zrobić: z jednej strony ciągnie go do Arii, ale z drugiej ciągle chce odszukać LBH… A jeszcze bardziej sytuacja się komplikuje, gdy ją odnajduje!

Richard Paul Evans przede wszystkim pięknie odmalowuje świąteczno-zimowy klimat. Większość akcji toczy się w małej mieścinie, gdzie każdy każdego zna, a każdy mieszkaniec jest na swój sposób wyjątkowy. A Alex, jako „turysta” od razu jest tutaj zauważony. Atmosfera jaka panuje w miasteczku jest bardzo rodzinna i przyjacielska, aż chce się tam przenieść! Zresztą wszyscy tam przygotowują się do świąt. Pada śnieg, jest mroźno. Alex ścina swoją pierwszą w życiu choinkę! Kąpie się cieplicach!

Cała powieść utrzymana jest w nastrojowej, ciepłej nucie. Idealna na zimowy wieczór pod kocykiem i z kubkiem gorącego kakao lub aromatycznej herbaty. Piszę wieczór, bo dzięki piórowi Autora książkę czyta się naprawdę w ekspresowym tempie. Ja bardzo szybko domyśliłam się zakończenia, ale w ogóle (naprawdę w ogóle) mi to nie przeszkadzało. To taka historia „ku pokrzepieniu serc”, pełna nadziei, romantyzmu, marzeń. Od czasu do czasu lubię sięgać po tego typu opowieści i dlatego na pewno zapamiętam sobie nazwisko Autora, który troszkę skojarzył mi się z Peterem Pezzelli. Richard Paul Evans pisze bowiem w sposób bardzo lekki i przystępny, można nawet powiedzieć, że historia wydaje się na wskroś prosta i banalna. Jednak jeśli dobrze się przyjrzymy, to dostrzeżemy morał, że zawsze warto zawalczyć o swoje szczęście, że trzeba mieć odwagę, aby zrobić krok i „skoczyć”.

***
Wybrane cytaty: 

Boimy się skoczyć, ponieważ boimy się upaść. Boimy się bólu. Mimo to musimy skakać, bo tylko wtedy możemy mieć nadzieję, że ktoś nas złapie.

Do zarządzania gospodą potrzeba bardziej serca niż rozumu. To zasada wzajemności. Ugość innych tak, jak sam chciałbyś być ugoszczony.

...oto fakt, który dotyczy Ciebie, Drogi Czytelniku. Wiedziałeś, że ilość czasu, który spędzasz w internecie, jest odwrotnie proporcjonalny do Twojego ogólnego szczęścia i więzi z innymi ludźmi? Mówiąc inaczej, im więcej czasu spędzasz w internecie, tym bardziej jesteś nieszczęśliwy i wyizolowany.

Przeszłość jest lekcją, nie wyrokiem. Odetnij się od niej.

Tak już jest, że nigdzie nie czujemy się tak samotni jak w tłumie ludzi, z którymi nic nas nie łączy.

  
Wyzwanie: 2 w 1








Wyzwanie: ZATYTUŁUJ SIĘ