czwartek, 29 czerwca 2017

KIEDY ODSZEDŁEŚ - JOJO MOYES

Zanim się pojawiłeś
Zanim się pojawiłeś || Kiedy odszedłeś

Wydawnictwo:MIĘDZY SŁOWAMI
Data wydania: czerwiec 2016
Liczba stron: 496
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10

***

Najlepszą recenzją dla książki jest jej tempo przeczytania i nieumiejętność jej odłożenia, jeśli nie przeczytamy słowa „koniec”. Ale jest jeszcze jeden wskaźnik: chęć przeczytania pozostałych książek tego autora. I tak jest właśnie w przypadku Jojo Moyes. To druga przeczytana przeze mnie jej książka i mam ochotę na więcej. Autorka ma niezwykły dar opowiadania o naprawdę trudnych uczuciach i problemach w sposób prosty, przystępny, ciepły. Właśnie przede wszystkim z tych książek bije ciepło, spokój, ukojenie, pomimo, że dotyczą tak trudnych zdarzeń i relacji. Mi osobiście i ta książka przypadła do gustu, a pomimo wielu trudnych problemów, bije z niej pozytywna energia, ciepło i spokój.

Louisa Clark to skromna, prosta dziewczyna, która teraz próbuje poukładać swoje życie od nowa, po śmierci Willa. Za pieniądze, które dostała w spadku po Willu, kupuje mieszkanie w Londynie. Jednak dziewczyna nie potrafi sprawić, aby to mieszkanie stało się przytulnym kątem, ubrania trzyma nadal w pudłach zamiast w szafie, na ścianie nie wisi żaden obrazek, w lodówka świeci pustkami. Podczas jednej z wizyt na swoim „balkonie” Lou spada i łamie sobie biodro. W rekonwalescencji pomaga jej cała rodzina. Pojawia się także ratownik Sam, który się w niej zakochuje, do końca walczy o ich związek i pomaga Lou odciąć się wreszcie od Willa i jego ducha. Niespodziewanie zjawia się także córka Willa – Lilly, o której nikt do tej pory nie wiedział. Dziewczyna jest niesamowicie zagubiona i przede wszystkim pragnie miłości i akceptacji ze strony rodziny. I to właśnie Lou jako jedyna zaczyna w nią wierzyć, jako jedyna poświęca całą siebie, aby pomóc młodej dziewczynie się odnaleźć. W bardzo ciekawy sposób autorka pokazuje nam jak wygląda opuszczenie domu przez nasze dzieci. Lou właśnie tak się poczuła, jak Lilly zaczęła jeździć do babci Camilii, matki Willa. Wówczas Lou jest rozczarowana, tęskni, do tego poczuła się lekko oszukana i już nie potrzebna. Wtedy Lilly dała jej znak, że to właśnie Lou jej pomogła, to ona w nią uwierzyła w tym najtrudniejszym momencie, gdy wszyscy dziewczynę opuścili i zostawili samą sobie. To Lou znalazła w sobie siłę, aby szukać nastolatki, gdy ta zaginęła, pomogła jej także w rozwiązaniu problemów z szantażem, gdzie kartą przetargową było kompromitujące zdjęcie. Ale Lou także otrzymała coś od Lilly, to właściwie dzięki tej dziewczynie zaczęła zmieniać swoje życie, pomalowała mieszkanie, dodała w nim kilka ozdób, aby było bardziej domowo i przytulnie, wreszcie wróciła do swoich dawnych, ekstrawaganckich ubrań, poszły nawet razem do klubu potańczyć!


Wyzwanie: GRA W KOLORY 

 

poniedziałek, 26 czerwca 2017

ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ - JOJO MOYES

Zanim się pojawiłeś
Zanim się pojawiłeś || Kiedy odszedłeś

Wydawnictwo: ŚWIAT KSIĄŻKI
Data wydania: wrzesień 2013
Liczba stron:384
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10

***

To wyjątkowa książka. Wyjątkowa poprzez temat, którego dotyczy. A mianowicie temat choroby, eutanazji, chęci do życia i miłości. Pomimo tak trudnych zagadnień, książka napisana jest fantastycznie, tak, że nie sposób się od niej oderwać. A to właśnie świadczy o jej jakości! To pięknie napisana opowieść, bardzo wzruszająca i mądra. W tym przypadku najpierw miałam możliwość obejrzenia filmu, a potem przeczytania książki, ale nie wpłynęło to na mój odbiór książki. Zarówno film jak i książka są świetne. Warto poświęcić im czas i uwagę. Historia ta pokazuje nam najpierw przepiękną przyjaźń, a później i miłość dwojga ludzi, którzy być może nawet nie zauważyliby siebie, gdyby spotkali się w „normalnych” okolicznościach. Na weselu, gdy tańczą, Will stwierdza, że Lou nigdy by nie pozwoliła mu mieć twarzy tak blisko swoich piersi, gdyby nie był na wózku, na co ona odpowiada mu, że on, gdyby nie był na wózku, nigdy by na nią nie spojrzał. I tu niestety Will przyznaje racje. Ci dwoje spotykają się w swoim życiu przypadkiem, najpierw się nie lubią, potem zaczynają przyjaźnić, aż w końcu zakochują się w sobie. Jednak to nie tylko historia o miłości. Każde z nich przechodzi pewnego rodzaju przemianę wewnętrzną, poznaje coś innego i pod wpływem tej drugiej osoby się zmienia. Will z pełnego buty i arogancji gościa zmienia się w czułego i mądrego chłopaka, Lou natomiast nabiera pewności siebie i poznaje jak wiele ma przed sobą możliwości. Każde z nich wyznacza sobie także swego rodzaju misję do spełnienia: ona robi wszystko, aby odwieźć go od decyzji o śmierci, on próbuje wzbudzić w niej ambicję dążenia dalej, jeszcze, więcej, próbowania w życiu czego tylko się da. Lou rzeczywiście jest w bardzo trudnej sytuacji, jednak ja podziwiam Willa, za jego opanowanie, za wielką odwagę i determinację. Ta historia musiała się tak właśnie skończyć, pomimo wszystkich dalszych konsekwencji.

Lou to 26-letnia dziewczyna, która od sześciu lat pracuje w malutkiej, pobliskiej kawiarni. Pewnego dnia dowiaduje się, że kawiarnia zostaje zamknięta, a ona traci pracę. To stawia ją w okropnej sytuacji, ponieważ jej pensja stanowi istotny wpływ na budżet ich rodziny: dziadka, ojca z matką oraz siostry z małym dzieckiem. Lou zaczyna więc poszukiwania pracy poprzez biuro pośrednictwa. Szybko okazuje się, że nie ma za dużych kwalifikacji. Pojawia się wtedy oferta opieki nad człowiekiem prawie całkowicie sparaliżowanym. A ponieważ jest to dobrze płatna propozycja dziewczyna idzie na rozmowę kwalifikacyjną namawiana przez całą rodzinę. Na miejscu okazało się, że ma opiekować się młodym chłopakiem Willem, który uległ wypadkowi. Will jednak od pierwszego momentu jest dla niej niemiły, sarkastyczny i złośliwy. Lou próbuje wytrwać w tej pracy przede wszystkim ze względu na aspekt finansowy. Z czasem jednak powoli zaczynają się ze sobą zaprzyjaźniać. Kluczową rolę odgrywa fakt, że Lou czasem pozwala sobie na odpyskowanie Willowi, czasem jest dla niego złośliwa, tak jak on dla niej. Z czasem przestaje też go traktować jak przysłowiowe jajko. Will zmienia się pod wpływem Lou – szokiem dla jego rodziny jest chociażby fakt, że pozwala jej się ostrzyc i ogolić. Pewnego dnia dziewczyna podsłuchuje rozmowę matki Willa i jego siostry. Dowiaduje się z niej, że chłopak chce pojechać do Szwajcarii, aby zakończyć tam swoje życie. Lou jest zdruzgotana i chce rzucić tą pracę, nie chce mieć nic wspólnego z tego typu wydarzeniami. Zostaje jednak przekonana przez matkę Willa. Postanawia także spróbować zaszczepić w chłopaku chęć życia. Dlatego też postanawia wyciągnąć go z domu. Pierwszym wyjściem mają być wyścigi konne! Niestety totalnie nie trafione. Później przyszedł czas na wyjście na koncert muzyki poważnej, gdzie Lou nie krępując się odgryza metkę z koszuli Willa:) Kluczowy jest także wyjazd na wesele byłej Willa, gdzie i Will i Lou świetnie się bawią. W końcu Lou organizuje wyjazd do pięknego hotelu w ciepłych krajach, gdzie całe dnie spędzają nad morzem, na plaży, w wodzie...gdzie w końcu wyznają sobie te najskrytsze uczucia.


Wyzwanie: GRA W KOLORY 
 

piątek, 23 czerwca 2017

WSZYSTKO WINA KOTA - AGNIESZKA LINGAS-ŁONIEWSKA

Wydawnictwo: NOVAE RES
Data wydania: maj 2017
Liczba stron: 400
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10

***

Książki pani Agnieszki czytam jak tylko się ukazują, po kolei! Poprzednie były dość sztampowe, jednorodne, bez „świeżej krwi”! Ale tutaj jest inaczej! Już sam tytuł zapowiada nam ciekawą i wesołą zabawę. A w środku jest o wiele ciekawiej. I wśród wszystkich książek Pani Agnieszki, moim zdaniem ta jest zaraz po „Bez przebaczenia” i „Zakrętach losu”. Poznajemy tutaj cztery bohaterki, przyjaciółki, jednak każda z nich ma swoją historię i jest na innym etapie w życiu. To ciepła, przesympatyczna opowieść, idealna na każdą pogodę, na wyjazd na wakacje, na samotny wieczór. Rewelacyjna rozrywka i zabawa. I tak jak zawsze u Pani Agnieszki dużo fajnej porywającej muzyki, dużo literatury, super klimat. Wreszcie ładna okładka:

Główna bohaterka Lidka to pisarka romansów. Pisze pod pseudonimem Róża Mak. Właśnie skończyła swoją kolejną książkę, która od razu stała się bestsellerem. Wydawca ciągle namawia Lidkę na ujawnienie swojej tożsamości, ma to zwiększyć i tak dużą już sprzedaż, jednak ta ciągle odmawia. Lidka mieszka w szeregówce, a jej sąsiadem jest nieziemsko przystojny mężczyzna Jeremi. Lidka ma także kota Jamesa, który bardzo lubi przechodzić do owego sąsiada, zakrada się cichutko do sypialni, a tam poduszkę Jeremiego traktuje jak swoją własną. Sąsiad przynosi kota właścicielce i tak od słowa do słowa zaprasza ją na randkę. Dość szybko oboje się w sobie zakochują, jednak tą swoją znajomość powoli smakują, nie od razu rzucają się w swoje ramiona. On zaprasza ją na ślub kuzynki, gdzie ma być świadkiem, ale na weselu będzie niestety też jego była. I właśnie tam Lidka dowiaduje się, że oto Jeremi nie wszystko jej powiedział, a wokół przeszłości krąży jakaś tajemnica...

Karolina jest wydawcą Lidki. Sama ma za sobą pierwszą niespełnioną miłość: otóż pewien niedoszły artysta-muzyk zostawił ją jak tylko dowiedział się, że ona jest w ciąży. Zniknął z życia jej i jej syna. Dopiero teraz po dwudziestu latach nagle zjawia się nie wiadomo skąd i chce spotkać się z synem. Karola nie jest zachwycona tym pomysłem, obawia się, że Sławek chce jej teraz zabrać syna. Prawda okazuje się jednak zgoła inna...
Tatiana to kobieta businessu, jest poważna panią prezes, zawsze zadbana, gotowa do poważnej rozmowy, rzeczowa, konkretna. W pracy poznaje Ariela, programistę, który szaleńczo się w niej zakochuje. Jednak Ariel jest od niej dużo młodszy i któregoś razu Tania widzi go na basenie z nieznajomą osobą.
I wreszcie Anetka, to spokojna, cicha kobieta, dla której najważniejsze jest ognisko rodzinne. Ma męża i dwójkę dorastających dzieciaków. Mąż zawsze w nią wpatrzony jak w obrazek, teraz powoli się oddala, a ona natrafia na kolejne dowody jego zdrady. Sama też poznaje nowego mężczyznę, który jest nią żywo zainteresowany, ma dla niej czas, lubi z nią rozmawiać. A w takiej sytuacji, to już niewielki krok do zdrady!

POCZĄTKI

Mam na imię Kasia. Książki są dla mnie wspaniałym sposobem na odpoczynek, oderwanie się od naszej szarej codzienności i obowiązków, pozwalają na te mniejsze podróże palcem po mapie i w nieograniczony sposób pobudzają naszą wyobraźnię! Dają nam też cudowną możliwość bycia kimkolwiek w danej chwili chcemy: dociekliwym Sherlockiem, wrażliwą Anią Shirley czy bezwzględnym Ojcem Chrzestnym.

Założenie bloga to krok do zgromadzenia w jednym miejscu moich przemyśleń i wrażeń z przeczytanych lektur. Ale być może to też będzie okazja do porozmawiania o książkach i wymianie zdań i poglądów na ich temat z innymi czytelnikami. Zapraszam więc do komentarzy i dyskusji. Mój adres mailowy to: ksiegozbiorkasiny@gmail.pl

Zapraszam zatem i życzę przyjemnej lektury:)