Wydawnictwo: WYDAWNICTWO LITERACKIE
Data wydania: listopad 2013
Liczba stron: 400
Moja bardzo subiektywna ocena: 6/10
***
O przeczytaniu przeze mnie tej książki zadecydowała okładka! Bardzo mi się spodobała i przykuła moją uwagę. W opisie na okładce książki przeczytałam dodatkowo, że to ciepła i dobrze napisana powieść. A takiej właśnie lektury teraz potrzebowałam. Podczas czytania okazało się jednak, że książka zaskoczyła mnie i nie spodziewałam się takiej historii. Pierwsze moje skojarzenie podczas czytania to Peter Pezzelli. To jego powieści są naprawdę"ciepłe i mięciutkie". Tutaj natomiast Autorka przedstawia nam poważny problem jakim jest pojawienie się miłości, której nie spodziewamy się i na którą nie jesteśmy przygotowani.
Jeanie to kobieta, która właśnie kończy 60 lat. Jej mąż George już zawodowo nie pracuje i większość swojego czasu poświęca swojemu hobby. Ona prowadzi swój własny sklep ze zdrową żywnością i pomaga od czasu do czasu córce i zięciowi w opiekowaniu się wnuczką Ellie. Wszyscy z rodziny spodziewają się, że właśnie w wieku 60 lat nasza bohaterka zakończy swoją przygodę zawodową, przejdzie na emeryturę i będzie miała więcej czasu dla swojej rodziny. Nikt jednak nie pyta o zdanie Jeanie, która nie ma na to najmniejszej ochoty. Ona ma jeszcze dużo siły, czuje się doskonale, chce nadal pracować. Podczas spacerów z ukochaną wnuczką Jeanie chodzi do parku na plac zabaw. Tam poznaje Raya, mężczyznę, który przychodzi tam ze swoim wnukiem Dylanem. Dzieci się zaprzyjaźniają i lubią ze sobą bawić, a dorośli również nawiązują nić porozumienia. Ta znajomość powoli przeradza się w poważniejsze uczucie jakim jest miłość.
Jeanie nie do końca potrafi poradzić sobie z tym nowym uczuciem. Do Raya czuje bowiem coś niesamowitego. Przede wszystkim to on chce ją słuchać, sam prowadzi klub sportowy i doskonale rozumie, że Jeanie również chce być jeszcze aktywna zawodowo. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze miłość fizyczna, której Jeanie ma ogromny deficyt, bo jej mąż jej tego odmawia od około 10 lat i nawet nie jest w stanie wyjaśnić przyczyny... Jeanie po prostu się miota pomiędzy Rayem, który zaspokaja jej wiele potrzeb i którego zaczyna kochać i George'em, który w ogóle jej nie słucha, narzuca jej przeprowadzkę na wieś, mówi "staruszko", a prawie od 10 lat nie potrafił jej przytulić i pocałować...
Ta historia pokazuje nam, że w każdym wieku może przydarzyć nam się miłość. Jeśli nam się coś nie podoba w naszym dotychczasowym życiu powinniśmy o to walczyć. Nie powinniśmy być z kimś w związku tylko z potrzeby obowiązku. My i nasze uczucia też są ważne. Mamy prawo do szczęścia. I to my wiemy najlepiej co nam sprawia przyjemność i przynosi szczęście, a nie pozostali członkowie naszej rodziny! Jak podsumowałabym tą opowieść? Jest to gorzko-słodka historia, która może zdarzyć się każdemu z nas...
Wyzwanie: CZTERY PORY ROKU
Widzę, że to książka z bardzo mądrym przesłaniem.
OdpowiedzUsuńTak, każdy może znaleźć coś dla siebie. Osoby w wieku Jeanie utożsamią się z nią. A ja np spojrzałam na tą historię z punktu widzenia córki, która też czasami prosi swoich Rodziców o pomoc nad dzieckiem...
UsuńCzytałam 4 lata temu. Bardzo mi się wtedy podobała.
OdpowiedzUsuńU mnie też zostawiła pozytywne wrażenie:)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Wydaje się jednak ciekawa, więc możliwe, że przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli się zdecydujesz, życzę miłej lektury!
UsuńMam tę książkę od momentu wydania, a do dziś jeszcze jej nie przeczytałam. Wstyd mi bo pamiętam, że wtedy bardzo chciałam ją przeczytać. Dzięki Twojej recenzji chcę, jak najszybciej to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypomniałam o tej książce! (ale chyba każdy z nas ma "takiego trupa w szafie", o którym zapomniał :P)
UsuńOkładka faktycznie bardzo ładna. Historia powieści przykuwa uwagę i budzi zainteresowanie. Mam ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPolecam, książka zwraca uwagę na problemy, które w miarę rzadko poruszane są w literaturze...
UsuńBoję się tylko, że będę się nudzić z tą powieścią...
OdpowiedzUsuńNa pewno nie ma w niej pędzącej akcji i za dużych zwrotów akcji. Raczej powiedziałabym, że to taka spokojna i raczej monotonna powieść.
Usuńokładka faktycznie mocno zachęca, choć z Twojej recenzji wnioskuję, że mogę mieć problem z tą książką. Bohaterowie są dla mnie chyba za bardzo zero-jedynkowi. Wybór w takiej sytuacji wydaje się być oczywisty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wybór oczywiście w takiej sytuacji jest również zero-jedynkowy! :)
UsuńCzytałam :) bardzo przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńJa też będę ją miło wspominać:)
UsuńLubię piękne historie o miłości :) tą z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA więc życzę przyjemnej lektury!
UsuńOkładka faktycznie piękna, nie dziwie się że Cię skusiła :) Fabularnie wydaje się ciekawie, czasem człowiek ma w kółko tych samych historii o miłości - mało kiedy można czytać o miłości w takim wieku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie i dlatego wydaje nam się to obce. A przecież zakochać się można w każdym wieku:)
UsuńChętnie przeczytam. Takich historii nigdy nie ma dość :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPolecam, zawsze warto pamiętać, że miłość nie ma limitu wiekowego:)
Usuńzupełnie nie dla mnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem. Nic na siłę:)
UsuńTakie książki lubię :)
OdpowiedzUsuńZatem udanej lektury, jeśli będzie ku temu okazja:)
UsuńOkładka faktycznie bardzo ładna. :) Sporo pozytywnych wrażeń, a co ważniejsze ciekawych przesłań. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Akcja tutaj nie pędzi, emocje nie porywają czytelnika, ale każą się zastanowić na kilkoma rzeczami...
UsuńI właśnie takie zaczytanie daje nam najwięcej satysfakcji, mam nadzieję, że już niedługo zakończę pewne pracochłonne projekty i będę mogła wyjść spoza sfery dynamicznych i intrygujących lektur, które sprawdzają się jako relaks, ale zbyt mało w nich materiału do refleksji. :)
UsuńW takim razie życzę szybkiego zakończenia tych projektów:) a potem wielu ciekawych lektur!
UsuńNie wiem czy to pozycja dla mnie, ale może jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńByć może Ci się spodoba, trzeba spróbować...
UsuńNa jesienne i zimowe wieczory jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, taka aura zdecydowanie pasuje do tej książki!
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale myślę, że dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:*
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Polecam, przynajmniej można spróbować...
UsuńBrzmi naprawdę sympatycznie, myślę, że może to być ciekawa lektura, zwłaszcza że bohaterami są osoby w takim wieku, jaki rzadko się spotyka w tego typu książkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Rzeczywiście to całkiem miła odmiana. I ciekawie jest spojrzeć na świat z całkiem innej perspektywy...
UsuńPierwsze co przyciąga uwagę to ładna okładka:D Tyle książek jest o nastolatkach, a może warto przeczytać o miłości wśród 60letnich bohaterów ;d
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie jest śliczna:) Raczej rzadko spotykamy w książka właśnie takich bohaterów, a czasem warto spojrzeć na świat ich oczami...można wtedy zauważyć kilka rzeczy, które nam umknęły...
UsuńFakt, okładka w pierwszej kolejności przyciąga uwagę czytelnika. Zaciekawiła mnie książka i chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna:) Cieszę się, że zaciekawiłam książką - wydaje mi się, że warto ją przeczytać... w końcu kiedyś i my będziemy w wieku tych bohaterów:)
UsuńUwielbiam słodko-gorzkie historie, więc może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać o tym tytule!
UsuńZaczelam czytac i widze: 60 lat. Stwierdzam: chce to! Zwlaszcza ze wiele malzenstw tak wyglada. Przyzwyczajenie + rutyna. Brak rozmow tez swoje orbi b owtedy nie iwemy co druga osoba chce. Najgorzej jak sie orzmawai i slyszy "za satrzy jestesmy" , "cos sobie uzbdurales" "idz sie lecz" czy tez inne dziwne takie slowa a najgrosze "jestem zmeczony schorowany i nie mam pieneidzy" aha... bo nei mozna zrobic czegos interesuajcego za darmo? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz. Poza tym w naszym społeczeństwie też funkcjonuje taki mit, że ludzie starsi nie mogą się całować, przytulać, a tym bardziej kto widział seks w tym wieku! Przypomniała mi się taka sytuacja teraz: pracowałam w biurze rachunkowym i rozliczaliśmy ludziom PITy i przyszło małżeństwo, lat chyba z 80+, trzymali się za ręce, uśmiechali i powiedzieli tak: "przepraszamy, my mieliśmy być na 8.00, ale troszkę ... zaspaliśmy". Po prostu to było cudowne:)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę udanej lektury:)
UsuńFajna ksiazka na jesien! No i ta okladka <3. Chetnie ja przeczytam szczegolnie po takim podsumowaniu!
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Książka rzeczywiście idealna na jesień:) Ale i na zimę też:)
UsuńChętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńZatem życzę przyjemnej lektury!
UsuńCzytałam ją i jest naprawdę świetna!
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś takie same odczucia
Na pewno będę ją bardzo miło wspominać:)
Usuń