Cormoran Strike
Wołanie kukułki || Jedwabnik || Żniwa zła
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE
Data wydania: wrzesień 2014
Liczba stron: 480
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10
***
Druga część przygód prywatnego detektywa Cormorana Strike’a i jego
asystentki Robin. Książka utrzymana jest w takim samym klimacie jak
poprzednia część. Oboje prowadzą śledztwo, zaś z boku jest opisywana ich
wzajemna relacja – niby nic ich nie łączy, ale się wzajemnie
przyciągają. Ciekawe do czego doprowadzi ta ich wzajemna "przyjaźń":)
Tym razem śledztwo dotyczy pewnego znanego pisarza, który
zniknął bez słowa. Żona nie powiadomiła o zniknięciu męża policji, bo po
pierwsze mąż czasem znikał, a po drugie ostatnio jak zgłosiła to na
policję, to miał do niej pretensje... Okazuje się, że przed zniknięciem
Owen (pisarz) wysłał do swojego wydawcy dość kontrowersyjną powieść, w
której opisał wiele znanych sobie osób. Po kilku dniach śledztwa nasz
detektyw trafia do starego domu pisarza i znajduje go tam już w stanie
rozkładu... Okazuje się, że zbrodnia została popełniona ze szczególnym
okrucieństwem, i co też bardzo ważne – według opisu z ostatniej, jeszcze
nie wydanej książki samego pisarza.
Jest to dobrze, poprawnie napisany kryminał. Tak jak poprzednią część
i tu czytało mi się wolno i nawet można powiedzieć ślamazarnie. Brakowało mi troszkę dreszczyku,
wciągnięcia człowieka na całość, tego uczucia, że jak czytam w tramwaju,
to mam niedosyt, że już dojechałam na miejsce i muszę skończyć czytać.
Tego tutaj niestety nie było. Z drugiej strony i taki kryminał czasem jest potrzebny. I nie do końca uznałabym to jako minus książki. Poza tym główną zaletą tej serii jest to, że czytelnik sam może próbować rozwiązywać zagadkę, razem z Cormoranem i Robin śledzimy przestępcę i chcemy odkryć wszystkie tajemnice. I takie kryminały lubię, bo próbowanie ułożenia samemu tej układanki, to dodatkowa zabawa podczas czytania.
Był też wątek, który strasznie mnie denerwował –
jak ciągłe rozpamiętywanie przez Strike’a romansu z Charlotte. Naprawdę dałby już sobie chłopak spokój... Męczyło mnie to i de facto nic nowego nie wnosiło...
Więc teraz czas na część trzecią... i oczywiście w tak zwanym międzyczasie serial:)
Ja bardzo lubię tę serię.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ma swój klimat:)
UsuńJak tylko seria została wydana, natychmiastowo się w nią wyposażyłam bo wiadomo - Rowling. Od tamtej pory nie mogę się za nią zabrać, słyszałam BARDZO mieszane opinie... do tego dochodzi fakt, że straszliwie zawiodłam się "Trafnym wyborem" i zaczęłam wątpić czy lubię Rowling jako autorkę książek dla dorosłych :/ Ale skoro mam całą trylogię to na pewno ostatecznie któregoś pięknego dnia się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Nie można pozwolić, żeby się kurzyła na półce! Faktycznie ja też miałam mieszane uczucia, ale wydaje mi się, że jest tu więcej plusów niż minusów (przynajmniej dla mnie). A poza tym mam ten plus, że to moje pierwsze spotkanie z Rowling:P bo jakoś nie miałam przyjemności jeszcze przeczytać H. Pottera!
UsuńJest to jedna z niewielu książek przez którą nie przebrnęłam. Przeczytałam kilkadziesiąt stron, które zmęczyłam w kilka dni i nie byłam w stanie iść dalej... :(
OdpowiedzUsuńCzasem i tak bywa... mówi się trudno i trzeba zostawić i wziąć inną książkę!
UsuńKocham tę serię <3 Nie wiem ile jeszcze czasu będe musiała czekać na kolejne tomy, autorka zbyt nas rozpieściła, wydając trzy niemal rok po roku. Ja zawsze w nie wsiąkam, ten klimat, ten język, Ci bohaterowie!
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze 3 tom, ale nie wiedziałam, że mają być kolejne:)
UsuńNie czytałam, ale jestem chętna.:)
OdpowiedzUsuńZachęcam do zabawy w detektywa:)
UsuńMoże kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńMoże... :)
UsuńMam ochotę na całą serię. Ale... Mam tyle egzemplarzy recenzenckich i swoich, że nie wiem, czy kiedykolwiek się za nie wezmę. ;/
OdpowiedzUsuńTo może kiedyś... na emeryturze...:) ale tytuł warto mieć gdzieś w pamięci i może kiedyś nadarzy się okazja:)
UsuńNie znam tej serii, ale bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, warto przynajmniej zacząć, no ewentualnie pójść na skróty i obejrzeć serial:P
UsuńSporo osób chwali i chyba muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęcam przynajmniej do spróbowania:)
UsuńMam na swojej półce ,,Wołanie kukułki'', więc najpierw muszę przeczytać tę książkę, a potem ewentualnie zapoznam się z powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńOczywiście:) ja też lubię czytać serie raczej chronologicznie...
UsuńNie znam tej serii, chociaż wiedziałam, że jest i nawet miałam w planach ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZachęcam więc do przeczytania, może nadarzy się okazja?:)
UsuńMuszę koniecznie zabrać się za te serię, słyszałam o niej, ale jeszcze nie miałam okazji czytać :)
OdpowiedzUsuńNajtrudniej zacząć:) później już poleci!
UsuńMam nadzieję, że wkrótce poznam ten cykl! "Wołanie kukułki" mam już na czytniku, więc liczę, że niedługo najdzie mnie na nie wena. ;)
OdpowiedzUsuńZatem życzę udanej lektury:)
UsuńNie czytałam pierwszej cześci ale mam w planach przeczytać. Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBo jest w miarę ciekawie, to naprawdę dobrze i solidnie napisane kryminały!
UsuńPierwsza część bardzo mi się podobała i sprawiła, że nabrałam apetytu na więcej, ale ta z kolei nieco mnie zmęczyła, mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńTak czasami bywa, u mnie z kolei było odwrotnie: to druga część bardziej mnie zainteresowała. Więc trzecia część będzie rozstrzygająca:)
Usuń