Wydawnictwo: ALBATROS
Data wydania: maj 2016
Liczba stron: 352
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10
***
Najnowsza książka Tess Gerritsen. Do tej pory tylko raz miałam szansę
spotkać się z jej twórczością i na pewno było to spotkanie bardzo udane.
Ta książka to mój prezent urodzinowy, więc tym bardziej z miłą chęcią
po nią sięgnęłam. Książka ta jest rzeczywiście całkiem inna niż
poprzednia. Jednak moim zdaniem nie można jej zestawić w porównaniu ze
zwykłym thrillerem czy książką sensacyjną. Poprzez wprowadzenie tutaj
wątku losów Żydów podczas II wojny światowej, lektura ta staje się o
wiele bardziej wartościowa. Pokazuje nam bowiem kawałek historii, który
miał miejsce w realnym świecie. Historia Lorenza i Laury jest historią
tragiczną, nie mieli oni nawet cienia szansy, aby ze sobą być, przeżyć w
sposób normalny życie, spróbować być rodziną. Jednak najbardziej
tragiczne i przerażające jest to, że takich historii podczas jednej i
drugiej wojny światowej były tysiące...
Jedyna rzecz, która mi najmniej pasowała w tej książce jest próba
połączenia wątku z przeszłości i wątku z teraźniejszości. Było to dla
mnie najmniej przekonujące.
Spotykamy tutaj najzwyczajniejszą rodzinę: ona Julia jest artystą
grająca na skrzypcach, on Rob prostym księgowym. Jest trzyletnia
córeczka Lilly, kotek, pomagająca ciocia. Julie poznajemy jak jest we
Włoszech i kupuje właśnie w antykwariacie zeszyt ze starymi nutami. Po
przeczytaniu samych tylko nut jest zafascynowana walcem jaki jest w nich
zapisany. Gdy wraca do domu, zaczyna ćwiczyć jego grę na skrzypcach.
Podczas dwóch prób takich ćwiczeń dochodzi do dziwnych wypadków w domu:
za pierwszym razem trzyletnia dziewczynka zabija ich kotka, za drugim
dźga matkę szkłem w nogę, za trzecim podstawia jej samochodzik, na
którym kobieta się przewraca i spada ze schodów. Podczas pobytu w
szpitalu i rozmowy z psychologiem Julia dochodzi do wniosku, że istnieje
jakieś powiązanie pomiędzy muzyką a tymi niepokojącymi zdarzeniami w
ich domu. Julia za wszelką cenę próbuje znaleźć powiązanie pomiędzy
muzyką, a dziwnym zachowaniem córki. W tym celu zaczyna zgłębiać
informacje o kompozytorze tego dziwnego walca, dlatego ucieka aż do
Włoch, do Wenecji, gdzie podąża śladami historii.
Z drugiej strony natomiast przenosimy się do Włoszech sprzed drugiej
wojny światowej. Tu poznajemy Lorenza, który potrafi pięknie grać na
skrzypcach (dostaje nawet wyjątkowy egzemplarz tego instrumentu, który
wcześniej był przekazywany z pokolenia na pokolenie od swojego
dziadka-lutnika). Jego dziadek namawia go wraz ze swoim przyjacielem,
aby Lorenzo, który przygotowuje się do udziału w konkursie, stworzył
duet z wnuczką tego przyjaciela. Chłopak zgadza się tylko ze względu na
tych dwoje starszych ludzi, do domu dziewczyny idzie zrezygnowany i
przekonany, że zastanie okropną paskudę, która nie potrafi grać. Na
miejscu jest pozytywnie rozczarowany, bowiem dziewczyna jest nie tylko
piękna, potrafi grać na wiolonczeli, ale jest do tego bardzo pewna
siebie, ambitna, uparta i zdecydowana, aby wygrać konkurs. Jednak jest
to również czas gdzie Żydzi są coraz bardziej piętnowani, odbiera im się
coraz większej ilości praw. Lorenzo np nie może wystąpić w konkursie.
Gdy jednak na siłę wchodzą na scenę i grają najlepiej ze wszystkich i
tak nie wygrywają konkursu. Chłopak zostaje wyrzucony i pobity. Od tego
czasu nie widuje się z Laurą. Po pięciu latach przychodzi ona jednak do
sklepu, w którym on sprzedaje zrobione przez ojca skrzypce i ostrzega go
o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Jednak jest już za późno – cała
rodzina zostaje schwytana i deportowana do okupowanej Polski. Lorenzo
zostaje jednak w innym obozie, jako muzyk zwrócił na siebie uwagę
pewnego pułkownika SS, który miał za zadanie stworzyć swego rodzaju
orkiestrę. Miała ona grać codziennie muzykę na żywo, aby zagłuszyć
krzyki ginących w krematorium ludzi...
Bardzo cieszę się, że miałam przyjemność przeczytania tej książki. Na pewno jest ona pozycją wartościową i nie daje po sobie długo zapomnieć.
Bardzo lubię książki tej autorki. Wręcz uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa na razie przeczytałam tylko dwie, ale bardzo mi się podobały, więc na pewno będą kolejne:)
UsuńNiesamowicie czytało mi się tę książkę, byłam bardzo zadowolona z tej przygody czytelniczej, nie dałam jej maksymalnej noty tak jak Ty, ale do dziś pamiętam jak mnie wciągnęła. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Nota to tylko umowna rzecz. Dla mnie najlepsze są te książki, które długo po przeczytaniu zapadają w pamięć! A moim zdaniem ta właśnie taka jest:)
UsuńTo ciekawy thriller, zdecydowanie inny względem poprzednich książek autorki. Tess Gerritsen uwielbiam, przeczytałam wszystkie jej książki, a Die again z jej autografem zajmuje zaszczytne miejsce w mojej biblioteczce. Byłam na spotkaniu autorskim z nią w zeszłym toku we Wrocławiu- było niesamowicie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Wow! To jest czego zazdrościć! Taka książka z autografem ulubionego Autora, to prawdziwa perełka!
UsuńNa urodziny również dostałam książkę tej autorki pod tytułem "Sobowtór".
OdpowiedzUsuńPowyższa pozycja intryguje mnie ze względu na tematykę II wojny światowej, której poszukuję w literaturze. Twoja pozytywna rekomendacja utwierdza fakt, iż jest to pozycja godna uwagi.
Na pewno warto poświęcić jej swój czytelniczy czas:)
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie czytałam żadnej powieści Tess Gerritsen, ale tutaj fabuła wydała mi się wyjątkowo interesująca! Dziękuję za polecenie!
OdpowiedzUsuńPonoć ta książka troszkę różni się od pozostałych książek tej Autorki. I moim zdaniem zasługuje na uwagę i uznanie, więc polecam!
UsuńPrzymierzam się i przymierzam i ne wiem od której powieści najlepiej zacząć :) Tematy historyczne niestety nie są dla mnie, szybko się nudzę w takich klimatach :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mowmikate
Hmm, a może najlepiej zacząć od początku twórczości?! :)
UsuńBardzo lubię autorkę, ale ta książka do moich ulubionych nie należy;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam takiej skali porównawczej, muszę przeczytać więcej książek tej Autorki:)
UsuńZarówno Twoja recenzja, jak i pozytywne komentarze przekonały mnie do lektury. Tym bardziej, że uwielbiam zaczytywać się w książkach z historią w tle. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem udanej lektury!
UsuńUwielbiam autorkę, potrafi pisać jak mało kto :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo przypadła do gustu jej proza:)
UsuńUwielbiam Gerritsen, ale moim zdaniem, ta jest jedna z gorszych.
OdpowiedzUsuńJak ta to jedna z gorszych, to w takim razie nie mogę się już doczekać pozostałych książek, bo do tej pory przeczytałam jedynie dwie.
UsuńBardzo lubię twórczość tej autorki i jak na razie nie zawiodłam się na żadnych z jej dotychczas poznanych książek.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo większość przede mną:)
UsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka. Lubię, kiedy w powieściach są powiązane dwa światy i w sumie jestem ciekawa, co wyniknie z tą muzyką i tą dziewczynką. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem do lektury:)
UsuńNa początku pomyślałam, że na pewno nie sięgnę, ale przyznam, że im dłużej czytałam tym bardziej mnie zaciekawiałaś. Tytuł zapisuję i zobaczymy kiedy uda mi się po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się zaciekawiłam Cię tym tytułem:) Najważniejsze to zasiać bakcyla:)
UsuńUwielbiam książki Tess Gerritsen chociaż tej jeszcze nie czytałam :) Na pwno to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze
Ponoć jest troszkę inna niż pozostałe książki tej Autorki, ale moim zdaniem jest również warta uwagi.
UsuńKocham Gerritsen <3
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć:)
UsuńBardzo lubię takiego rodzaju książki, świetna recenzja, bardzo mi się ją czytało.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
Cieszę się, dziękuję. Ale mam też nadzieję, że książka również przypadnie Ci do gustu!
Usuń