sobota, 8 maja 2021

CIEŃ I KOŚĆ - LEIGH BARDUGO

Grisza
Cień i kość || Oblężenie i nawałnica || Zniszczenie i odnowa

Wydawnictwo: Mag
Data wydania: lipiec 2019
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10

***

Leigh Bardugo znam już z cyklu o Szóstce wron. Obydwie części bardzo, bardzo mi się podobały i przeczytałam je jednym tchem. Teraz jak tylko dowiedziałam się, że będzie serial na podstawie trylogii o Griszach od razu zabrałam się za lekturę.

Anita Starkov jest żólnierką, kartografką. Wraz ze swoim przyjacielem z dzieciństwa Malem wychowała się w domu dla sierot. Teraz razem ze swoim pułkiem trafiają na wyprawę przez Fałdę Cienia - nienaturalną połać, pełną mroku i atakujących, niebezpiecznych potworów - wilkrów. Ich statek zostaje zaatakowany, a Alina podczas walki ujawnia swoją niesamowitą moc przywołując światło. Jest to wielkim zaskoczeniem dla wszystkich, włącznie z dziewczyną, która nie miała pojęcia o swoim darze. Po tym wydarzeniu zostaje przewieziona do Małego Pałacu Griszów, gdzie uczy się okiełznać swoją moc i ją kontrolować. Pomaga jej w tym Baghra. Alina uczy się także sztuk walki i poznaje wystawny świat griszów. Cały czas jest także pod opieką ich dowódcy - Darkling i powoli ulega jego urokowi. Próbuje ją także przekonać, że oboje, gdy połączą swoje moce mogą zniszczyć zagrażająca Ravce Fałdę.

Leigh Bardugo stworzyła bardzo ciekawy, interesujący świat Griszów. Nie był on dla mnie zbyt wielkim zaskoczeniem, ponieważ już wcześniej przeczytałam Szóstkę wron. Niemniej jednak z wielką przyjemnością powróciłam do niego kolejny raz. I przepadłam. Książkę czyta się naprawdę sprawnie i z wielkim zainteresowaniem. Gdzieś w połowie książki nastąpił zwrot akcji, który niewątpliwie mnie zaskoczył i tym bardziej przykuł moją uwagę. Od tego momentu byłam bardzo zaintrygowana jak zakończy się ta opowieść. Samo zakończenie było emocjonujące i fantastycznie trzymające w napięciu. Ale pozostawia też furtkę do dalszej części.

Gdy Alina była na szkoleniu w Małym Pałacu, miałam troszkę skojarzeń do "Gilgii magów" Trudi Canavan - trylogii gdzie młoda dziewczyna idzie do szkoły magów. A takie opowieści bardzo mi się podobają, poznajemy bowiem w nich bohatera, który najpierw odkrywa w sobie moc, a później doskonali ją i poznaje krok po kroku jej tajniki.

Bardzo podobał mi się klimat tej książki. Widać fascynację Autorki kulturą rosyjską, która ewidentnie tu dominuje. Szczególnie jest to widoczne w języku, gdzie wplecione mamy rosyjsko brzmiące nazwy czy imiona i nazwiska postaci.    

Największy problem miałam z bohaterami. Mal, Zmrocz, Genia czy Baghra byli tak przedstawieni, że nie do końca wiedziałam co o nich sądzić, tak jakby cały czas coś ukrywali, a ja nie byłam ich pewna. Alina natomiast była pełna wewnętrznych rozterek, ciągle toczyła walkę sama ze sobą. Wiem, że było to potrzebne, aby pokazać dokładnie tą postać i przebytą przez nią drogę. Jednak do końca nie mogłam się do niej przekonać i tak całkowicie jej polubić.

Po pierwszym tomie jestem zdecydowanie na tak! Na pewno przeczytam kolejne dwa tomy,bo jestem niezmiernie ciekawa kolejnych losów bohaterów!

***

Wybrane cytaty:

Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.

Mam nadzieję, że nie spodziewasz się po mnie sprawiedliwości, Alino. Nie jest to dziedzina, w której byłbym biegły.