wtorek, 19 lipca 2022

APKA - KAROLINA WÓJCIAK

Wydawnictwo: Karolina Wójciak
Data wydania: marzec 2022
Liczba stron: 465
Moja bardzo subiektywna ocena: 9/10


***

Ostatnimi czasy wciąż poznaje nowych Autorów. Tym razem sięgnęłam po "Apkę" Karoliny Wójciak. Nie za bardzo wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Natomiast efekt końcowy zaskoczył mnie totalnie. Mamy tutaj thriller, sensację, ale w gruncie rzeczy to książka o problemie, który może dotyczyć coraz większej liczby z nas, a mianowicie bezpieczeństwa w sieci.

Poznajemy historię Leona, Sandry i Maksa. Gdy Leon idzie na randkę z Sandrą, nie jest świadomy, że zostanie ona nagrana i umieszczona na instagramie. Wtedy Leon na własnej skórze odczuwa, to czym jest hejt i wyśmianie przez wszystkich dookoła. Aby sobie z nim poradzić i pomóc sobie zleca stworzenie pewnej apki. Założenie ma być takie, że nikt się przecież nie dowie, że to on wpadł na ten pomysł. Maks z kolei to młody człowiek, które wszystkie swoje pieniądze przeznacza na operacje plastyczne, ale pomimo, że już wygląda zniewalająco, jak chodzący ideał, to ciągle mu mało. Dlatego potrzebuje cały czas nowych pieniędzy i szuka "inwestora". Ale nikt tak "od ręki" nie inwestuje takich pieniędzy, nikt na legalnym rynku. Co innego rynek przestępczy...

Z pozoru historia Leona i Sandry nie łączy się z historią Maksa. Od początku zastanawiałam się jak się one połączą i jaki będzie ich wspólny finał. 

Jest to książka w trakcie czytania której zadajemy sobie mnóstwo pytań. Czy jak ukryję się za nickiem, to mogę więcej? Czy mogę bezkarnie hejtować innych w sieci? Jak ja bym się czuła, gdyby coś takiego spotkało mnie? I czy poradziłabym sobie psychicznie z takim hejtem? Co byłabym w stanie zrobić, aby zdobyć więcej serduszek i obserwujących?

Autorka dosadnie pokazuje nam jak bardzo łatwo można zniszczyć nie tylko swoje życie, ale i życie kogoś innego. Wystarczy chociażby jedno zdjęcie wrzucone do sieci. Pokazuje także, że jak ważna jest odpowiednia perspektywa. Często ludzie pokazują swoje "idealne" życie, które w rzeczywistości bardzo daleko od tego odbiega. Jedno zdjęcie czy krótki filmik, do tego okraszony odpowiednim komentarzem może bardzo dużo sugerować. Niekoniecznie kierując nasze myśli w dobrym kierunku. Świat wirtualny przeplata się ze światem realnym i zawsze ma w nim swoje odzwierciedlenie i swoje konsekwencje.

Książka ta trzyma w napięciu od początku do samego końca. Zakończenie jest naprawdę mocne i zaskakujące. Emocji tutaj nie zabraknie. A ogromne wrażenie robi fakt, że ta historia jest tak bardzo aktualna i "na czasie". Każdy z nas miał lub ma kontakt z jakimś portalem społecznościowym, niektórzy traktują to jako zabawę, niektórzy jako pracę. Ale istnieje cienka granica w naszych działaniach na tych portalach, którą tak łatwo przekroczyć... 

***

Wybrane cytaty:

Wszys­tko, co się dzieje w in­ternecie, ma kon­sek­wencje w realu. Nie mamy, jak postacie w grze, kilku żyć. Nie można życia zre­star­tować. Ludzie w in­ternecie to nie nasi przy­ja­ciele, to nie pokrewne dusze i można się pomylić w ich ocenie. 

Jeśli nie zrobisz w życiu nic, czego nie przyjdzie ci ukrywać, to znaczy, że było ono nudne.  

Dopiero kiedy ja znalazłam się w centrum wydarzeń, zrozumiałam, jak faktycznie wygląda kreowanie rzeczywistości. Prawda nie ma tu żadnego znaczenia. Liczy się opinia. Ludzie nie rozmawiają o faktach, lecz o opiniach. 

sobota, 16 lipca 2022

CZEKOLADOWE ZACISZE 2 - MONIKA CIELUCH

 Czekoladowe zacisze
 
Czekoladowe zacisze || Czekoladowe zacisze 2
 

Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Data wydania: maj 2022
Liczba stron: 340
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10

*** 

Przyszedł czas na drugi, finałowy tom Czekoladowego zacisza. 

Amy i Jack wracają do siebie po rozstaniu. Ale powracają również wszystkie skrywane dotąd tajemnice i nierozwikłane sprawy. Muszą zmierzyć się z nimi obydwoje. Pytanie czy będą w stanie je tak do końca zaakceptować i z nimi żyć?

Druga część "Czekoladowego zacisza" ma dwa alternatywne zakończenia. Ja zdecydowałam się przeczytać to drugie i przypadło mi ono do gustu. Chociaż sam zabieg podzielenia zakończenia niekoniecznie mi się spodobał. Jednak wolę zwyczajnie toczące się opowieści...

Ten tom był nieco inny niż poprzedni. Mnie on niestety nieco mniej pochłonął. Zdecydowanie bardziej podobał mi się pierwszy, był bardziej magiczny i klimatyczny. Jednak byłam ciekawa jak zakończą się losy naszych bohaterów. I na sam koniec wszystkie wątki zostały wyjaśnione i znamy dalsze koleje losu wszystkich postaci. 

***

Wybrane cytaty:

Bo kochać, to znaczy nie ograniczać.

MARTWY SAD - MIECZYSŁAW GORZKA

Cienie przeszłości
Martwy sad
|| Iluzja || Totentanz
 

Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: czerwiec 2019
Liczba stron: 416
Moja bardzo subiektywna ocena: 9/10

Czyta: Filip Kosior

*** 

Czasami sięgamy po daną książkę, bo skusiła nas okładkami, czasami opis, a czasem ktoś nam polecił. Mi kryminały Mieczysława Gorzki polecono w pracy, ponieważ od czasu do czasu można go u nas spotkać:) Podobnie miałam z Panią Agnieszką Lingas-Łoniewską, która kiedyś pracowała w tej samej firmie co ja, jednak o tym, że piszę powieści dowiedziałam się jak już nie pracowała. Teraz stwierdziłam, że nie mogę popełnić tego błędu i zaczęłam czytać od razu jak tylko mogłam.

Marcin Zakrzewski do czterdziestoparoletni policjant. O dziwo, bez nałogów, ani bez traumy z przeszłości. Jest wręcz przeciwieństwem tych zawsze opryskliwych policjantów, którzy są prawdziwymi introwertykami. Nasz bohater to grzeczny, poukładany facet i naprawdę trudno jest się u niego do czegokolwiek przyczepić:) Pewnej nocy zostaje wezwany do brutalnego morderstwa. Następnie dostaje propozycję udziału w śledztwie mającym związek z porwaniem jego brata bliźniaka Ryśka w 1981 roku. Okazuje się także, że zniknięcie Ryśka było tylko jednym z wielu. Marcin odkrywa także, że sprawa z przeszłości wiąże się ze sprawą z teraźniejszości. Ale czy morderca może działać nieprzerwanie przez tyle lat?

"Martwy sad" to naprawdę genialny, rasowy kryminał. Ma wszystko to, co powinien zawierać. Śledztwo prowadzone przez Marcina jest bardzo logiczne, jedna rzecz wynika z drugiej. Poza tym Marcin stawia sobie pytania i dopiero za chwilę znajduje na nie odpowiedzi, a to daje szansę czytelnikowi zastanowić się i samemu pogłówkować nad odpowiedzią. Ja kilku rzeczy domyśliłam się sama, ale nie wszystkich:) Książka napisana jest bardzo "równo", tzn nie ma tu gwałtownych przyspieszeń i zwolnień w prowadzeniu akcji. Jednak pomimo tego cały czas byłam skupiona i zaciekawiona tym co będzie za chwilę. Autor po kolei wykłada nam karta po karcie, odkrywając przed nami kolejne tajemnice.

Bardzo podobały mi się opisy tego jak pracuje policja na miejscu zbrodni, jak chociażby w sadzie czy na pewnej posesji otoczonej dość dużym ogrodem (nie chce napisać zbyt wiele:)). Do tego ta historia napisana jest w wyjątkowym klimacie. Opisy sadu czy legendy o diable, o którym wspomina także morderca w słowach: "Widziałem, jak diabeł chodzi tam na palcach" są niepokojące i wprowadzają nutkę niepewności. Balansujemy na granicy świata rzeczywistego i świata wierzeń. Bo czy prawdziwy diabeł istnieje? Czy jednak woli ukrywać się pod inną postacią i kogo wybiera na swoje ofiary?

Ja częściowo słuchałam tej książki w postaci audiobooka, a częściowo czytałam w wersji papierowej. Jednak w pewnym momencie stwierdziłam, że Filip Kosior czyta to tak genialnie, że dodaje do tej historii bardzo dużo klimatu i odpowiedniego nastroju. I uważam, że w tej formie książka jest jeszcze lepsza!

W bibliotece już zamówiłam kolejną część i już nie mogę się jej doczekać!

***

Wybrane cytaty:

Diabeł sprytny i przebiegły.
Zawsze stara się znaleźć jak najbliżej potencjalnej ofiary, więc udaje przyjaciela, uśmiecha się, obiecuje, udaje, piękne i wzniosłe uczucia.
Ale cały czas knuje, podjudza jednego człowieka na drugiego, rozsiewa plotki, zatruwa dusze, poczynając od tych najsłabszych i najbardziej podatnych, żeby na końcu ukąsić boleśnie i niespodziewanie.  

- Rób, jak uważasz - stwierdził. - Życie jest tylko jedno. 

- Zamiast korzystać z życia, ludzie ciągle się oszukują - szepnęła. - Grają fałszywe role, udają kogoś innego, robią miny, fochy, zachowują się idiotycznie...
- Tak działa świat.
- Ale przecież to bez sensu! Żyjmy pełnią życia, zamiast rozmieniać się na drobne. Życie jest kruche, wystarczy głupi splot wypadków i może nas nie być. Po co tracić najlepszy czas? Lepiej się kochać i używać życia.