Mieszko, ty wikingu || Kazimierzu, skąd ta forsa? || Jadwiga kontra Jagiełło || Zygmuncie, i kto tu rządzi? || Stasiu, co ty robisz? || Mamy niepodległość! || Ta potworna wojna || Ta śmieszna i straszna PRL || Skąd te krzywe usta Bolesławie
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: marzec 2016
Liczba stron: 224
Moja bardzo subiektywna ocena: 9/10
Audiobook czyta: Maciej Więckowski
***
Niedawno trafiłam na świetną serię dla dzieci opowiadającą o historii. To pierwsza książka z tej serii, którą miałam przyjemność poznać i na pewno nie ostatnia.
Zuźka to dwunastoletnia dziewczynka, której rodzice są badaczami cząsteczek promieni słonecznych. Podczas jednej z lekcji historii przenosi się wraz z innymi uczniami z klasy w czasy średniowieczne. a dokładnie w okres, w którym panował Kazimierz Wielki. Ich zadaniem jest dowiedzenie się skąd król miał fundusze na rozbudowę kraju z taki rozmachem.
Słuchanie tej książki zbiegło się z tym jak ze starszą córką uczyłyśmy się historii właśnie o tamtych czasach. Dlatego z tym większym zainteresowaniem wysłuchałam całej opowieści. W moim odbiorze, to naprawdę ciekawa lektura. W humorystyczny i przystępny sposób przedstawia fakty i ciekawostki z historii. Przede wszystkim bardzo podobało mi się, że pokazała jak żyli w średniowieczu zwykli, normalni ludzie, że był podział klasowy na tych zwykłych robotników, rzemieślników, rycerzy i ludzi wyższych sfer. Dowiadujemy się też do czego ludzie wykorzystywali mocz, z czego robiono księgi i dlaczego ważyły one nawet kilkadziesiąt kilogramów, z czego składała się zbroja rycerska i czym różni się rycerz od zwykłego zbója. Niejednokrotnie podkreśla się też, że w średniowieczu uczyć się mogli tylko chłopcy.
Książka jest tak fajnie i lekko napisana, że spodoba się zarówno dzieciom jak i dorosłym. Mnie, jako dorosłego czytelnika, zaciekawiła przeogromnie i sama byłam ciekawa skąd Kazimierz wziął tą forsę!
Ja słuchałam jej w audiobooku, więc nie miałam okazji podziwiać komiksów, ale interpretacja Macieja Więckiewicza była genialna! I zdecydowanie uważam, że jest to wartość dodana książki!
Audiobooków nie znoszę - ale papierowe wydania - tak, chociaż stawiam na e -booki. Pozdrawiam serdecznie, wiesz, że uczyłem historii -i od odpowiedniego przedstawiania jej zależy, czy młody człowiek będzie lubić ten przedmiot, czy nie ;-) . Spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńTo z niestety z każdym przedmiotem tak jest... Bo każdy może być ciekawy, jak się go odpowiednio zaprezentuje... A ja audiobooki polubiłam podczas jazdy samochodem!
UsuńMam komu polecić tę publikację.
OdpowiedzUsuńO, ciekawa seria! Chętnie ją poznam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa, ciekawa, i co najważniejsze może zainteresować dzieci!
UsuńCała seria Ale historia... jest warta uwagi :) Historia w całkiem inny sposób lepiej przemawia do najmłodszego Czytelnika :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, fajny i zachęcający pomysł, i nie tylko dla dziecka, bo dorosły też czyta/słucha z zaciekawieniem:)
Usuń