Wydawnictwo: Amare
Data wydania: lipiec 2021
Liczba stron: 360
Moja bardzo subiektywna ocena: 7/10
***
W tamtym roku odkryłam kolejną polską Autorkę, której książki bardzo polubiłam i teraz powoli nadrabiam zaległe książki. Tym razem padło na "A niech to szlag".
Joanna Sawicka, to młoda kobieta, która właśnie straciła pracę jako menedżerka restauracji w renomowanym hotelu. Niespodziewanie jej siostra, która jest w ciąży, proponuje, aby Joanna zastąpiła ją w jej pracy podczas jej urlopu macierzyńskiego. Tą pracą okazuje się opieka nad czteroletnią Grace. Dziewczyna szybko jednak zauważa, że Grace brakuje miłości ojca, który nie może pogodzić się ze śmiercią żony, a co za tym idzie trudno mu opiekować się swoim dzieckiem i obdarzyć go taką miłością na jaką ono zasługuje. Joanna próbuje zmienić to. Pytanie tylko, czy jest to realne i jej się uda? A jeśli tak, to jaka będzie tego cena?
"A niech to szlag" to z pozoru bardzo lekka i przyjemna lektura. Daje nam chwilę odpoczynku, trochę śmiechu, gdy dochodzi do zabawnych sytuacji. Ale z drugiej strony porusza bardzo ważny i trudny temat żałoby i życia po śmierci ukochanej osoby. Tim nie potrafi bowiem pokochać swojej córki, tak jak ona na to zasługuje. Od samego początku kojarzy mu się ona ze zmarłą żoną. A dziecko tego nie rozumie, potrzebuje miłości, bliskości i zainteresowania ze strony drugiego rodzica. Bardzo mi się podobało jak Joanna wdraża swoje zasady do ich poukładanego już świata, jak zmienia ich, ale w bardzo fajny sposób. Bo naprawdę ciężko wpłynąć na dwoje ludzi i na ich sposób postrzegania. Poza tym to chyba była pierwsza książka jaką czytałam, gdzie osoba trzecia, z zewnątrz próbuje ingerować w relację rodzic - dziecko.
I to jest kolejna książka Autorki, która przekonała mnie do jej twórczości i wiem, że muszę nadrobić zaległości! I co ciekawe: to jest czwarta książka i każda mi się podobała, żadna nie zawiodła!
***
Wybrane cytaty:
Dni naszego życia dzielą się na wygrane oraz na te, w których nie mieliśmy siły walczyć. Zwycięzcami są ci, którzy walczą do końca, przegranymi zaś stają się ludzie bojący się zmian w swoim życiu. I nawet jeśli boisz się porażki, to musisz wiedzieć, że przybliży się do zwycięstwa, bo prawdziwą klęską jest poddanie się bez walki.
(...) dzieci są jak echo. To, co puszczamy w świat, wraca do nas.
Wszystko można naprawić. Wiem, brzmi to banalnie, ale tak właśnie jest. Od nas samych zależy to, jak wygląda nasze życie.
Największe rewolucje w dziejach świata zaczynały się od chęci i wiary w to, że można ich dokonać.
Bardzo ciekawe fragmenty :-) . Autorka i mnie znana. Pozdrawiam Kasiu, ja długi weekend bez książek :-) .
OdpowiedzUsuńO proszę, ale czasem trzeba i od książek odpocząć, żeby nabrać siły i chęci do dalszego czytania:)
UsuńFragmenty interesujące, może czas bym i ja się zapoznała z twórczością Autorki.
OdpowiedzUsuńMnie już kupiła:) Zwłaszcza "Niepokorną"!
UsuńNarobiłaś mi ochoty na poznanie twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest "Niepokorna":)
UsuńMożliwe, że kiedyś nadrobię książki tej autorki :D
OdpowiedzUsuń👍😊
Usuń