Data wydania: lipiec 2019
Liczba stron: 400
Moja bardzo subiektywna ocena: 6/10
***
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakąś książkę Pani Magdaleny Kordel. Dlatego też doskonale wiedziałam czego mogę spodziewać się po "Antolce":) I oczywiście dostałam to, czego oczekiwałam.
Antolka to młoda dziewczyna, która stoi właśnie u progu swojej dorosłości. Przed nią ta jedna z najważniejszych decyzji, jaką jest wybór studiów. Niestety mama Antolki chce koniecznie wysłać ją na studia prawnicze albo medyczne, na co dziewczyna nie ma najmniejszej ochoty. Zresztą to nie jedyna kość niezgody pomiędzy matką a córką. Dagmara, matka dziewczyny ma wielkie ambicje zawodowe, właściwie przez całe życie przedkładała swoją karierę nad kontakt z Antolką. Po jednej z kłótni z matką, dziewczyna pakuje się i wyrusza na Mazury. Tam trafia do baru i chcąc ulżyć emocjom i gniewowi pije jedno piwo za drugim. Nie uważa przy tym, że o to dosiadło się do niej trzech nieznajomych z zamiarem wykorzystania jej… A żeby dopiąć swojego celu dosypują jej coś do piwa… Z opresji ratuje ją Janek – kilka lat starszy młody człowiek. Janek wybrał się właśnie na kilka dni urlopu, które zamierzał spędzić żeglując. A nie mając gdzie zabrać uratowanej Antolki, wziął ją na łódkę. W ten sposób zaczyna się ich wspólna podróż, podczas której mogą nawzajem się poznać….
To książka o tych ostatnich, ale najdłuższych wakacjach tuż po maturze. To wyjątkowo letnia, wakacyjna lektura, od której aż bije ciepło i przede wszystkim beztroska. Magdalena Kordel świetnie pokazała tą pierwszą, najważniejszą miłość, pierwsze prawdziwe zauroczenie. A fajnie od czasu do czasu wrócić do tych młodzieńczych czasów, nawet przy pomocy takiej właśnie lektury…
Antolka i Janek są bohaterami, których od razu można polubić. Są dowodem na to, że przeciwieństwa się przyciągają. Ona trochę roztrzepana, zwariowana, rezolutna, romantyczka. A on twardo stąpający po ziemi, na wskroś odpowiedzialny, nad wyraz poczuwający się do opieki i troski nad swoimi bliskimi.
Autorka pomimo tego wakacyjnego klimatu próbuje nam też przekazać inne treści, nad którymi warto się zastanowić. Głównym tematem jest tu bowiem konflikt pomiędzy matką a Antolką i chorobliwa wręcz chęć kierowania życiem swojego dziecka. Matka Antolki chce mieć wpływ na jej życie i wykształcenie nie patrząc w ogóle na zainteresowanie czy charakter dziecka. Nie zwraca także uwagi na uczucia dziewczyny czy jej samotność, która wynika z tego, że żyją one obok siebie, a nie ze sobą… Kariera jest bowiem ważniejsza niż czas spędzony z córką.
„Antolka” to ciepła, przyjemna lektura. Czyta się ją wyjątkowo szybko i sprawnie. Przez to nadaje się idealnie na wypoczynek po ciężkim tygodniu pracy. To prosta historia, ale od czasu do czasu lubię po takie sięgnąć w ramach odprężenia i relaksu. Zwłaszcza jak człowiek ma „przeładowaną” głowę codziennymi sprawami i w domu wieczorem czasem trudno o skupienie. A poza tym wspaniale było można przenieść się na Mazury i pożeglować razem z parą bohaterów, przynajmniej podczas czytania😊 Magdalena Kordel stworzyła cudny, sielski klimat: szanty, dźwięki gitary, zachody słońca przy winie i świeczkach…
Wyzwanie: ZATYTUŁUJ SIĘ
Autorkę jak najbardziej znam lecz tej książki jeszcze nie miałam okazji czytać. Jest ona na mojej liście więc na pewno kiedyś ja nadrobię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
W takim razie przyjemnej lektury😊
UsuńBardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. To taka fajna, wakacyjna lektura.
OdpowiedzUsuńDokładnie, czuć lato pełna parą 😊
UsuńLubie książki Magdaleny Kordel, na pewno więc i Antolka mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna na urlop!
UsuńDawno już nie czytałam niczego tej autorki, więc chętnie sięgnę po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńJa tez nie pamiętam kiedy czytalam te autorke
UsuńŻyczę zatem udanego czytania 😊
UsuńTradycyjnie polecam Siostrze, coraz więcej czyta :)
OdpowiedzUsuńTradycyjnie pozdrawiam Siostrę 😊 a swoją drogą mój Brat kiedyś też polecał mi wiele książek, dzięki niemu właściwie przeczytałam "Wiedźmina" 😊
UsuńBardzo podoba mi się okładka, która kojarzy mi się z wakacjami :) i lubię tę autorkę, więc z przyjemnością sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńBo to bardzo wakacyjna książka, czytając czuję się lato😊
UsuńUwielbiam tę autorkę, mam sentyment do Uroczyska, teraz czytam Nieświętego Mikołaja, ale Antolka jest też na liście ;)
OdpowiedzUsuńTo myślę, że Antolka też przypadnie Ci do gustu! 😊
UsuńMoże powinnam się zapoznać z ta autorka ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:) mi jeszcze podobała się seria Uroczysko:)
UsuńZnów wiem, komu polecić :)
OdpowiedzUsuńTeż wiem:) oczywiście pozdrowienia dla Siostry:)
Usuń