piątek, 21 stycznia 2022

KASTOR - WOJTEK MIŁOSZEWSKI

Kastor (Miłoszewski)
Kastor ||
Bez reszty
 

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: październik 2018
Liczba stron: 352
Moja bardzo subiektywna ocena: 9/10

Audiobook czyta: Janusz Zadura 

***  

Kraków, lata dziewięćdziesiąte. Milicja właśnie przekształciła się w policję. Komisarz Kastor Grudziński dostaje wezwanie o zaginięciu bogatego businessmana. Sprawa z pozoru błaha okazuje się początkiem serii wyjątkowo brutalnych morderstw. Kastor otrzymuje także nowego kadeta: Czarka, chłopaka pochodzącego z bardzo bogatej rodziny. I Czarek jako jedyny dysponuje swoim własnym samochodem! 

Dawno nie czytałam tak świetnie napisanego kryminału. Dużo uroku i klimatu nadaje mu oczywiście czas w jakim osadzona została fabuła, czyli wczesne lata dziewięćdziesiąte. A Autor naprawdę genialnie oddał specyfikę tamtego czasu. Od czasu do czasu wplatał bowiem pewne, małe szczególiki z charakterystycznymi symbolami początku kapitalizmu. Poza tym akcja poprowadzona jest w odpowiednim tempie, są pościgi, ale są i spotkania z pewną kobietą. A rozmowy z sali z sekcji zwłok poprzeplatane  humorystycznymi anegdotami. Wszystko jednak toczy się wokół naprawdę potwornych i przerażających zbrodni.

Sami bohaterowie są bardzo ciekawie przedstawieni. Każdy z nich jest inny, ma typowe, charakterystyczne dla siebie elementy. Każdy jest oryginalny i ma swój styl, ale i typowe dla siebie przywary. Sam Kastor to twardy glina, który ma głowę na karku. I co bardzo ważne jego postać nie jest w żaden sposób przerysowana - nie jest chociażby gliną, który ma depresję czy jest alkoholikiem. Owszem, ma problem z bezsennością, a ta wiążę się pewnie z wydarzeniami z dzieciństwa. I ten wątek jest również wyjątkowo ciekawie i wciągająco poprowadzony.

Mnie ta książka kilka razy zaskoczyła, i to pozytywnie. Niektórych bohaterów nie podejrzewałam o pewne rzeczy, myślałam, że są w porządku, a okazało się, że jednak nie. Z kolei innych podejrzewałam, że tylko udają tych dobrych, a w rzeczywistości są źli, a ci z kolei okazali się dobrymi. Więc w pewnym momencie miałam całkowitą zmyłkę z nimi:) 

Powieść ta jest fikcją, jednak w posłowiu Autor opowiada o pewnym policjancie, na którym wzorował postać komisarza Grudzińskiego i który był do bólu uczciwy i prawy...

Ja tą książkę w większości przeczytałam w wersji papierowej, ale początek odsłuchałam w audiobooku i Pan Janusz Zadura czyta to ge-nial-nie. Naprawdę czapki z głów!

Zatem nie pozostaje mi nic innego jak wyruszyć do biblioteki po tom drugi:)

8 komentarzy:

  1. Fakt - brzmi ciekawie. Pozdrawiam serdecznie, kryminałów raczej nie czytuję, ale ten będę miał na uwadze :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest wyjątkowo klimatyczny, a przeniesienie się do tamtych czasów to naprawdę sentymentalna podróż!

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę i całkiem mi się podobała. Tego autora znam jeszcze jedną. Obaj bracia Miłoszewscy są pisarsko utalentowani. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:) Zapraszam zatem do dyskusji:)