niedziela, 11 maja 2025

MĘŻCZYZNA IMIENIEM OVE - FREDRIK BACKMAN

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: grudzień 2022
Liczba stron: 352
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10 


***

Ove, to mężczyzna na emeryturze, mieszka sam w dzielnicy domków jednorodzinnych. Na pierwszy rzut oka wydaje się człowiekiem gburowatym, zgorzkniałym, mającym żelazne zasady. On uważa, że otaczają go idioci. Codziennie rano robi obchód okolicy i sprawdza czy wszystko jest w porządku, np czy garaże są pozamykane, czy rowery są odstawione w miejscu dla rowerów albo czy ktoś nie jeździ autem w miejscach gdzie nie wolno tego robić.

Ove jednak cierpi z powodu śmierci swojej ukochanej żony, która była chyba jedyną osobą rozumiejącą go i doceniającą to jaki on jest. Teraz Ove planuje rzecz straszną, ale ciągle ktoś lub coś mu w tym przeszkadzają.

Pewnego dnia zauważa, że ktoś niszczy jego skrzynkę na listy i to próbując zaparkować samochód z przyczepą. Tak Ove poznaje swoich nowych sąsiadów: ona jest w ciąży, a on jest po prostu gamoniem. Poza tym mają dwójkę niesfornych dzieci.

To wspaniała, ciepła opowieść o przyjaźni, którą możemy spotkać w naprawdę zaskakujących momentach. Pokazuje też jak ważne jest, że każdy z nas potrzebuje czuć się potrzebnym innym ludziom lub chociażby kotu. Mi bardzo, ale to bardzo spodobała się relacja Ove'go i jego nowej sąsiadki, ich rozmowy były genialne. A chyba najbardziej rozczuliły mnie sceny z najstarszą córką sąsiadów. Ta historia z pozoru wydaje się bardzo prosta, taka zwyczajna i codzienna. Ale bardzo mocno chwyta za serce. To jedna z tych, które pamięta się bardzo długo i które zostawiają człowieka z tak wieloma uczuciami i przemyśleniami... Napisana jest z humorem. A czytając ją była w szoku jak szybko przechodzimy od śmiechu do uronienia łzy ze wzruszenia. mamy tu całą paletę emocji...

Wisienką na torcie jest też film z Tomem Hanksem! Wspaniały!  

***

Dedykacja:

Dla Nedy. Wszystko tylko po to, żeby Cię rozśmieszyć. Zawsze.

2 komentarze:

  1. Książki nie czytałam, ale oglądała oba filmy na podstawie powieści. Pierwszy, szwedzki z 2015 roku, jest świetny. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:) Zapraszam zatem do dyskusji:)