PInkTatto
Lilianna || Malwina || Jaśmina || Mat
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: marzec 2020
Liczba stron: 310
Moja bardzo subiektywna ocena: 8/10
***
To poniekąd moje pierwsze spotkanie z prozą Autorki. Poniekąd, bo do tej pory miałam przyjemność przeczytać serię "Siła honoru" napisaną przez Lindę Szańską, czyli pseudonim Anny Szafrańskiej i Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Lilianna, to młoda dziewczyna, która zakochała się swoją pierwszą miłością. Niestety okazało się że ta miłość nie była tą prawdziwą, a bardzo szybko zamieniła się w brak poczucia bezpieczeństwa i życie w ciągłym zagrożeniu o siebie i o swojego malutkiego synka. Mat to uzdolniony tatuażysta, pełen pasji i ambicji. Kiedy powoli odkrywa i poznaje historię Lilianny, zaczyna też zmieniać swoje zdanie na temat tej dziewczyny. Próbuje także udowodnić jej że tatuaż może być ozdobą, ale może także pokryć bolesną bliznę i dać jej nowe życie.
Bardzo podobało mi się poprowadzenie tutaj fabuły. Książka zaczyna się, kiedy poznajemy Liliannę w jej najgorszym koszmarze. Zaraz na początku znajduje ona swój azyl w domu Malwiny. I zdawałoby się to powinien być koniec opowieści, a tak nie jest. To dopiero początek. Widzimy cały proces zmian u dziewczyny, jej rozterki, wahania. Z drugiej strony mamy Mata, który początkowo całkowicie nie jest przekonany do Lilianny, ale z czasem zmienia zdanie. Proponuje jej nawet wykonanie pewnego tatuażu, który nie będzie jedynie pełnił funkcji ozdobnych.
Książkę czyta się jednym tchem, dosłownie. Jest wciągająca, a bohaterowie w niej ciekawi. Jest tu także ogrom emocji, zastanawiamy się jak my byśmy postąpili na miejscu Lilianny i co zrobili lub nie... Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, aby poznać dokładniej losy pozostałych członków zespołu PInk Tattoo.
Tak entuzjastycznie piszesz o tej książce, że ja też chcę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim książka mnie zainteresowała i wciągnęła, a ostatnio o to ciężko:)
UsuńBędę miał na uwadze tę książkę Kasiu. Kojarzę bowiem Autorkę :-) . Pozdrawiam serdecznie :-) .
OdpowiedzUsuńTo już coś:)
Usuń