Wydawnictwo: Filia
Data wydania: wrzesień 2021
Liczba stron: 408
Moja bardzo subiektywna ocena: 5/10
Czyta: Joanna Domańska
***
Od jakiegoś czasu zaczęłam słuchać audiobooków jeżdżąc do i z pracy. Dzięki temu odkrywam zdecydowanie więcej książek. A do tego poznaje książki, których być może nie przeczytałabym w ogóle. Jedną z takich książek jest "Schronisko w Podgórowie".
Ewa i Mariusz to małżeństwo z długim stażem i trójką dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Pewnego dnia Mariusz proponuje Ewie sprzedanie ich mieszkania w mieście i kupienie opuszczonego schroniska w górach, położonego nieco z dala od pozostałych zabudowań. Ewa waha się, ale z czasem podejmują decyzję o przeprowadzce.
Bardzo ciężko ocenić mi tą książkę. Z jednej strony jest to opowieść o nadziei i niepoddawaniu w się, gdy człowiekowi piętrzą się kłopoty. Przede wszystkim motywuje ona do działania, do ciężkiej pracy, pokazuje, że można naprawdę wiele jeśli się tylko tego chce. Z drugiej jednak strony jest bardzo, bardzo nierealna: sprzedaż mieszkania i kupno schroniska gdzie nie ma prądu, wody i własnoręczny remont?! Ja nie jestem przekonana... Dlatego chyba muszę sięgnąć po inną książkę Autorki, może będzie lepiej...
Jeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńTaka idealna na odpoczynek...
UsuńNa uwadze będę Kasiu mieć - mam poprzez Instagram kontakt z Autorką, ale jeszcze nic jej pióra nie czytałem :-) . Pozdrawiam niedzielnie, do audiobooków jeszcze się nie mogę przekonać ;-) .
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO, super, czasami takie poznanie Autora bardzo dużo zmienia... A ja audiobooki polubiłam, zwłaszcza teraz jak ostatnimi czasy ciężko idzie mi czytanie...
UsuńPo Twojej recenzji po ten tytuł nie sięgnę, ale czytałam inne książki Autorki i nawet mi się podobały.
OdpowiedzUsuńJa muszę właśnie sięgnąć po inne tytuły i może nie formie audiobooka, a zwykłej papierowej. Zauważyłam, że lektor bardzo dużo dodaje też do danej historii i mam też przypadki gdzie czyta tak świetnie, że nie mam ochoty w ogóle sięgać po wersję papierową!
UsuńTa okładka przyciąga jak magnes :)
OdpowiedzUsuńI chyba dlatego po nią sięgnęłam...
UsuńO widzisz, a mnie za to bardzo się podobała :)
OdpowiedzUsuńBo na każdą historię musi być odpowiedni czas i miejsce! I coraz bardziej zaczytam się utwierdzać w tym przekonaniu.
Usuń