środa, 9 sierpnia 2017

BEHAWIORYSTA - REMIGIUSZ MRÓZ

Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: październik 2016
Liczba stron: 496
Moja bardzo subiektywna ocena: 10/10

***

Wszędzie można przeczytać o książkach Remigiusza Mroza. Opinie są przeróżne: od tych niezadowolonych, po wychwalające. Nie pozostało zatem nic innego jak samemu zweryfikować prozę Mroza i zobaczyć co w trawie piszczy! Na pierwszy ogień poszedł "Behawiorysta".

Głównym bohaterem jest Gerard Edling były prokurator,  który został wydalony dyscyplinarnie ze środowiska prokuratorskiego i prawniczego. Ale nie tylko ludzie zajmujący się prawem patrzyli na niego krzywo.  Także służby policyjne unikały z nim kontaktu. Gerard zawodowo zajmuje się zagadnieniami kinezyki  i behawioryzmem. Stąd sam tytuł powieści. Naszego bohatera poznajemy,  gdy jest bezrobotny, ciąży mu, że musi pozostać na utrzymaniu żony,  z którą niestety nie ma teraz najlepszych kontaktów. Gerard jest postacią bardzo specyficzną i charakterystyczną: nosi jasne garnitury, ma siwe włosy, nienaganne maniery, jest dżentelmenem w każdym calu, ma ogromną wiedzę z wielu dziedzin, jest wyjątkowo upierdliwy co do poprawności językowej i ma bardzo, bardzo mocny charakter. Ale ja go polubiłam, bardzo spodobało mi się jego poczucie humoru: sarkastyczne i ironiczne, czasem sprawiał wrażenie jakby to robił od "niechcenia".

Jest też Kompozytor - zamachowiec, który porywa ludzi, a następnie udostępnia w internecie nagrania, na których nakłania widzów do głosowania kogo tym razem ma zabić. To teoria wagonika lub dylematu zwrotnicy (jak określił to Kompozytor). Widzowie mając strzępki informacji o danych osobach oceniają kto ma przeżyć, a kto nie. Czytając tą powieść człowiek zaczyna zastanawiać się jak bardzo łatwo jest nam osądzać innych po zdawkowych tylko informacjach. A to na szali życia zaważyła choroba (którą przecież można zwalczyć), a to narodowość (która nie czyni z człowieka kogoś wyjątkowego), a to kryminalna przeszłość (która z góry jest potępiana, ale przecież więźniowie są resocjalizowani, więc też należałoby dać im szansę). Mamy więc tutaj wiele ciekawych informacji z zakresu psychologii, socjologii, behawiorystyki, parę faktów dotyczących różnych zamachowców z całego świata i ich metod działania lub celu jaki chcą osiągnąć. Dlatego lektura jest tym bardziej ciekawa i wciągająca.

Książka rzeczywiście trzyma w napięciu cały czas, nie można się od niej oderwać, choć czasem miałam ochotę zamknąć oczy, żeby nie widzieć co się dzieje. Mam dość słabe nerwy, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci, które tutaj często pojawiają się w postaci zakładników. Tempo akcji jest szybkie, czytelnik nie ma czasu się nudzić, główkuje cały czas z Gerardem i Beatą Drejer, panią prokurator, byłą podwładną Gerarda.Cały czas tropimy z bohaterami Kompozytora i szukamy wskazówek jak go złapać i zaskoczyć, jaki jest jego główny motyw działania. Lubię właśnie takie książki, które pozwalają nam na samodzielne myślenie i tropienie wraz z bohaterem. To dodatkowa zabawa, która nadaje smaczku, nie pozwala się czytelnikowi nudzić, a jeśli uda nam się odgadnąć jakiś szczegół - mamy radochę. Mnie książka zaskoczyła w kilku miejscach, nie była taka oczywista. Nie chce zdradzać za dużo, bo jeśli ktoś jeszcze nie czytał, nie będzie miał zabawy, ale chciałabym tylko wspomnieć o zakończeniu. Raz: troszkę mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się lekko innego obrotu sprawy, dwa: niestety nie lubię takich zakończeń, do których istnieje choćby cień wątpliwości co było dalej, a tutaj właśnie takie mamy, spodziewamy się jaka będzie przyszłość, ale niestety w 100% tego nie wiemy. I to jedynie mi się w książce nie podobało.

Klimat książki jest natomiast bardzo smutny i przygnębiający. Ale powodują to oczywiście w większości opisywanie w niej wydarzenia. Co jest zrozumiałe i oczywiste.

Koniecznie też muszę zwrócić uwagę na piękne wydanie! Jestem wprost oczarowana oprawą graficzną książek wydawnictwa FILIA. I nie tylko okładka jest idealna,  ale także środek: czcionka, marginesy, odstępy między wierszami itd itp. Naprawdę z wielką chęcią bierze się do ręki takie książki. I co najważniejsze - bardzo dobrze je się czyta. Do tego muszę podkreślić, że język i styl w jakim jest napisana jest jej dużym atutem. Mamy tutaj kawałek dobrej, polskiej lektury!

Książka na pewno jest warta przeczytania, na pewno możemy się z niej dowiedzieć kilku ciekawych informacji, na pewno trzyma w napięciu i ma wartką i nie ciągnącą się akcję. I na pewno to nie będzie moja ostatnia przeczytana książka Pana Mroza.


30 komentarzy:

  1. Mam w planach tę książkę, dlatego bardzo się cieszę, ze tak pozytywnie ją oceniasz. Oby w moim przypadku było tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam :-) nie wszystkie książki Remigiusza Mroza mi pasują, ta jak najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie przeczytałam tylko tą jedną, więc nie mam skali porównawczej. Ale niebawem mam w planach to nadrobić :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mocna... I z tego co zrozumiałam w podziękowaniach samemu Autorowi było czasem ciężko pisać niektóre sceny, ale chciał napisać historię jak najbardziej realistyczna...

      Usuń
  4. Jedyna historia pana Mroza jaką miałam przyjemność czytać i powiem, że było warto. Oczywiście wiadomo, że z takimi opiniami klimat musiał być przygnębiający, ale na tym skorzystała cała historia. Tak patrząc z perspektywy czasu dla mnie było to jednak zbyt dramatyczne, niektóre opisy były niepotrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę się przyznać, że czasem szybciej przewracalam kartki, żeby już mieć te opisy za sobą... Bo niestety często później te sceny mocno we mnie "siedzą"...

      Usuń
  5. Mój tata uwielbia Mroza, ale ja do kryminałów nie mogę się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam kryminały ale jeszcze nie czytałam żadnej książki Mroza. Czas wkrótce to zmienić :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też długo się zbierałam. I uważam, że "Behawiotysta" to całkiem niezły początek :)

      Usuń
  7. Nie miałam okazji zapoznać się bliżej z Remigiuszem, nawet nie wiem od czego miałabym zacząć... Właśnie myślałam o tej książce, albo tej najnowszej.;-)
    Buziaki, A!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza przygoda z ksiazkami Pana Mroza i myślę że początek był bardzo udany:)

      Usuń
  8. Sama mnie nie ciągnie do tej powieści, aczkolwiek mój luby jest zachwycony twórczością Remigiusza, a "Behawiorystę" ceni bardzo wysoko. Uważa że to jedna z lepszych powieści kryminalnych wydana w zeszłym roku :)

    Pozdrawiam
    mowmikate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia dla Lubego:) ☺ ja na razie mogę powiedzieć tylko o jednej książce, ale kolejne mam w planach czytelniczych na pewno!

      Usuń
  9. Ta książka była jedyną powieścią Mroza, która mnie intrygowała swoją tematyką. Niestety zawiodłam się nieco...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, jak dotąd czytałam jedną książkę autora, ale nie do końca przekonała mnie do siebie, zobaczymy jak będzie z innymi. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to była pierwsza przygoda z tym Autorem. Teraz zobaczę czy pozostałe książki też mi się będą podobały!

      Usuń
  11. Moja przygoda z Mrozem trwa ;) Mam mieszane uczucia do książek, ale ostatnią serię jednak ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ehh, a ja ciągle mam tylko dwie książki Mroza za sobą. Ciągle powtarzam, że muszę nadrobić (i wiem, że w końcu to zrobię), ale czasu ciągle tak mało...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie czytałam książek tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też była moja pierwsza książka Mroza. I uważam ten początek za bardzo udany:)

      Usuń
  14. Mam tę książkę na swojej liście TBR. Z panem Mrozem jeszcze przyjemności nie miałam, ale "Kasacja" i "Czarna Madonna" już grzeją miejsce na półce. Liczę na udane spotkanie, które prędzej czy później zaprowadzi mnie do "Behawiorysty". I oby też mi się podobała :)

    Pozdrawiam,
    S.
    nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwsze spotkanie uważam za udane. W kolejce czekają teraz kolejne i chyba zacznę od "Kasacji" właśnie. I mam nadzieję, że też przypadnie mi ona do gustu!

      Usuń
  15. Na półce mam dwie jego książki i nie mogę się przełamać, wszyscy go chwalą a ja nic, zero :D Ale aż wstyd, świetna recenzja.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/wszystko-przed-nami-samantha-young.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego musisz sama spróbować i na własnej skórze przekonać się czy te książki przypadną Ci do gustu! Mi "Behawiorysta" bardzo się podobał,przede wszystkim mnie wciągnął. A z resztą książek jeszcze nie wiem, bo reszta przede mną :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:) Zapraszam zatem do dyskusji:)